Do wypadku doszło przy sprzyjających warunkach turystycznych, jakie w niedzielę panowały w słowackich Tatrach. Dwóch polskich turystów wspinało się w rejonie Ganku – masywu w głównej grani Tatr Wysokich, którego najwyższy wierzchołek, Wielki Ganek, wznosi się na 2465 m n.p.m. W pewnym momencie jeden z mężczyzn stracił równowagę i spadł z dużej wysokości.
- Na miejsce ratownicy dotarli z pomocą śmigłowca – przekazali ratownicy Horskiej Zachrannej Służby (HZS). Jak relacjonuje HZS na swojej stronie internetowej, na ratunek wezwał ich towarzysz poszkodowanego, informując, że jego 46-letni kolega spadł spod wierzchołka Ganku w kierunku Rumanowej Dolinki.
- Na miejscu stwierdzono, że mężczyzna doznał śmiertelnych obrażeń. Lekarz ratownictwa lotniczego mógł jedynie stwierdzić zgon – czytamy w komunikacie HZS. Drugi turysta nie odniósł żadnych obrażeń i został przetransportowany na pokładzie śmigłowca w bezpieczne miejsce.
Ganek, na który prowadzą drogi wspinaczkowe, jest dostępny wyłącznie dla wykwalifikowanych taterników. Ten charakterystyczny masyw wraz z Pośrednim i Małym Gankiem tworzy imponującą kulminację nad Rumanową Dolinką. Należy do tzw. Wielkiej Korony Tatr, obejmującej najwyższe i najbardziej wymagające szczyty tego pasma.
Tragedia pod Gankiem przypomina, że mimo sprzyjającej pogody i doświadczenia, wypadki w wysokich górach mogą zdarzyć się nagle i mieć tragiczne skutki. Ratownicy HZS kolejny raz apelują o rozwagę, odpowiednie przygotowanie i świadomość ryzyka, jakie niesie za sobą wspinaczka w wymagającym terenie Tatr Wysokich.
Jak podaje PAP, to kolejny w tym roku wypadek śmiertelny w rejonie słowackich Tatr.