Urwał jądro koledze

i

Autor: Pixabay Piotr K. wpadł w szał ibardzo boleśnie zranił wówczas swojego kolegę, widząc go w dwuznacznej sytuacji z jego żoną.

Wpadł w szał i urwał jądro koledze! Koszmar w Krakowie!

2020-01-20 16:00

Wyjaśniła się sprawa sprzed ponad dwóch lat, do której doszło w Krakowie w mieszkaniu na jednym z osiedli w Nowej Hucie. Piotr K. wpadł w furię i bardzo boleśnie zranił wówczas swojego kolegę, widząc go w jednym łóżku z jego żoną.

W Krakowie zapadł wyrok w sprawie mężczyzny, który urwał jądro kochankowi swojej żony. Krakowski sąd skazał Piotra K. na 540 godzin prac społecznych. Skazany musi pracować przez 1,5 roku po 30 godzin miesięcznie. Do nietypowego zdarzenia doszło po tym, jak mężczyzna przyłapał na zdradzie własną żonę, będącą w łóżku z kolegą Piotra K.

Jak podaje portal naszemiasto.pl, krakowski sąd w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że skazany podniósł rękę na najwyżej chronione dobro - życie ludzkie. Okolicznością łagodzącą było fakt, że brutalny atak Piotra K. spowodowany był zdradą jego żony. Ponadto napastnik zadzwonił też po pogotowie, widząc zranionego kochanka.

Do zdarzenia w krakowskiej Nowej Hucie doszło 21 listopada 2017 roku. Małżeństwo gościło mężczyznę w wieku 53 lat. Wszyscy wypili sporo alkoholu. Rano, ok. godz. 5:30 Piotr K. wyszedł z mieszkania na spacer z psem. Kiedy wrócił zauważył, że jego kolega leżał nago w łóżku z żoną K.

Piotr K. wpadł w szał. Chwycił za genitalia 53-letniego kolegę i zaczął ściągać go z łóżka. Atak mężczyzny do urwania jednego z jąder. Napastnik wezwał pogotowie ratunkowe i policję. Natomiast pokrzywdzony opuścił mieszkanie znajomych i udał się do swojego miejsca zamieszkania, skąd pogotowie zabrało go do szpitala. Na miejscu zdarzenia zespół Pogotowia Ratunkowego znalazł wyrwaną część ciała pokrzywdzonego.

Piotr K. przyznał się do zarzucanych mu czynów, a w złożonych wyjaśnieniach przyznał, że był wzburzony, kiedy po powrocie ze spaceru z psem, zastał w łóżku w swoim mieszkaniu nagiego kolegę i swoją żonę. Po zdarzeniu jednak wezwał pogotowie, a pokrzywdzony w tym czasie opuścił jego mieszkanie. Tam udzielono mu pomocy. Piotr K. nie był wcześniej karany.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki