Zamknął psa w piwnicy i doprowadził do strasznego stanu. "Sunia Elza nie miała nawet siły, aby stanąć na łapach"

Podhale. Zgotował psu koszmar. Sunia Elza nie miała siły stanąć na łapach

Aż trudno uwierzyć w to, że można zadać żywej istocie takie cierpienia! Inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami interweniowali na Podhalu, gdzie właściciel psa przetrzymywał go w ciemnej oraz wilgotnej piwnicy i doprowadził na skraj śmierci. Sunia o imieniu Elza nie miała nawet siły, żeby stanąć na łapach. Była też totalnie wychudzona i zaniedbana, o czym świadczyły między innymi nieprzycinane pazury. - Po dotarciu pod wskazany adres wyszedł do nas właściciel zwierzęcia. Poprosiliśmy o pokazanie nam psa. Pan zaprowadził nas do piwnicy. Było w niej całkiem ciemno, więc na początku ciężko było cokolwiek dojrzeć. Jednak Filip jak zawsze był przygotowany na taką okoliczność i wyciągnął zza paska latarkę. Oczom naszym ukazał się widok jak z najgorszego koszmaru. Na brudnych, śmierdzących kołdrach, leżało upodlone do granic możliwości zwierzę. Sunia Elza nie miała nawet siły, aby stanąć na łapach. Zwinęła się tylko w rulonik, jakby już nie liczyła na zmianę swego losu - relacjonują w mediach społecznościowych inspektorzy Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Właściciel zrzekł się maltretowanego psa

Mężczyzna skontrolowany przez inspektorów KTOZ zrzekł się praw do maltretowanego psa. Wcześniej zapewniał, że sunia jest przez niego leczona "domowymi sposobami". Polegały one między innymi na nacieraniu skóry zwierzaka smalcem zmieszanym z nagietkiem. Ludowe metody weterynarii okazały się mało skuteczne. Na szczęście pies otrzymał już właściwą opiekę i w schronisku będzie oczekiwał na nowy dom.