To zdarzenia doszło w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 2018 roku. Jak wstrząsająco zeznawała poszkodowana pani Jadwiga : - Tego dnia Karol obudził mnie o 6 rano. Wstałam, a on krzyknął do mnie: „Jak chcesz dziw... żyć to na kolana!”. Spytałam się, co się stało. Wtedy kopnął mnie w brzuch. Upadłam na ten brzuch, a on rzucił się na mnie z ostrym narzędziem i zaczął mnie nim uderzać w głowę, plecy. Próbowałam zasłaniać się lewą ręką. Wzywałam pomocy i się modliłam. On nie przestawał. W pewnym momencie odrzuciłam tę lewę rękę bezwiednie i westchnęłam, udawałam, że już nie żyję. On wtedy powiedział: „Zabiłem matkę”. Po czym wbił mi nóż jeszcze dwa razy w szyję i odszedł.
Kobieta telefonicznie wezwała pomoc. Funkcjonariusze szybko zdołali ująć jej syna. Grozi mu dożywocie. Przed sądem odpowiada także za znęcanie się nad matką.