Klamka

i

Autor: archiwum se.pl

Elbląg: Ślepy jak kret i przebiegły jak lis. Pomysłowy złodziej w rękach policji

2019-12-06 13:50

- Czy tu mieszka pan Kowalski? - tak pytał 64-letni złodziej z Elbląga w chwili zagrożenia i wymykał się sprawiedliwości. Jednak pomimo dużego sprytu, wpadł w ręce policji. Choć sam ma wadę wzroku, dla funkcjonariuszy przez pewien czas pozostawał niewidoczny.

Zatrzymany przez elbląską policję 64-latek ma wadę wzroku i odpowiednio korzystał ze swojej słabości. - Nosił charakterystyczne okulary i wykorzystywał swoją ułomność w sytuacjach, kiedy był przyłapywany w mieszkaniach przez swoje niedoszłe ofiary. Wówczas tłumaczył się, że zabłądził szukając Kowalskiego, Jankowskiego czy Malinowskiego - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej w Elblągu.

W ten sposób udawało mu się uniknąć obywatelskich zatrzymań. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu dzięki pracy kryminalnych. Funkcjonariusze udowodnili mu 5 kradzieży mieszkaniowych. - W każdym przypadku wykorzystywał metodę „na klamkę”. Wchodził do otwartych mieszkań i kradł wszystko to, co wpadło mu w ręce. Działał na terenie całego miasta, m.in. na ulicach: Lotniczej, Kosynierów Gdyńskich i Polnej w Elblągu - wylicza Jakub Sawicki. Kradł portfele, biżuterię, zegarki i telefony. Był na tyle zuchwały, że w jednym przypadku okradł jedna z placówek pomocowych. Ze świetlicy wyniósł telewizor, który spieniężył w lombardzie.

Na wniosek śledczych sąd zadecydował o jego areszcie. 64-latek najbliższe trzy miesiące spędzi w odosobnieniu. Grozi mu kara 5 lat więzienia. Wcześniej był już karany za podobne czyny.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki