Matka oparzyła Julkę wrzątkiem

i

Autor: Paweł Kicowski/Super Express Na Justynę P. spadła lawina krytyki po tym, co stało się z jej malutkiem dzieckiem.

Malutka Julka oparzona wrzątkiem. "Potwór". Internauci bez litości dla matki maleństwa

2022-02-17 11:24

W Gołdapi (woj. warmińsko-mazurskie) trzymiesięczna Julka została oparzona wrzątkiem przez matkę. 24-letnia Justyna P. ma zarzut spowodowania obrażeń ciała dziecka, a także nieudzielenia pomocy, przez co naraziła córkę na niebezpieczeństwo utraty życia. Sprawa z Gołdapi mocno poruszyła internautów. Na 24-letnią matkę dziewczynki spadła lawina krytyki. - To potwór - piszą nasi czytelnicy o Justynie P. I domagają się zwiększenia kar za stosowanie przemocy wobec dzieci.

Przypomnijmy, że w Gołdapi na Mazurach trzymiesięczna Julka uległa poparzeniu. Ma poparzone około 30 proc. ciała, m.in. twarzy, klatki piersiowej i podbrzusza. Cierpienie dziecka było tym większe, że przez przynajmniej trzy dni matka dziecka, konkubent oraz ojciec konkubenta nie zapewnili maleństwu pomocy medycznej. Prokuratura Okręgowa w Suwałkach przedstawiła 24-letniej Justynie P. zarzut spowodowania obrażeń ciała dziecka, a także nieudzielenia pomocy, przez co naraziła dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia. Z kolei konkubentowi Justyny P. zarzuca się znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad poparzonym dzieckiem przez zaniechanie udzielenia pomocy i narażenie przez to zaniechanie na niebezpieczeństwo utraty życia. Ojciec konkubenta ma zarzut nieudzielenia dziecku pomocy. Do zdarzenia doszło pod koniec 2021 r.

Matka oparzyła córkę wrzątkiem. Julka cierpiała z bólu. Zobacz zdjęcia

Sprawa z Gołdapi bardzo mocno poruszyła naszych czytelników. Pod postem na Facebooku pojawiło się ponad 100 komentarzy. W zdecydowanej większości internauci skrytykowali zachowanie 24-letniej matki oraz jej konkubenta. Czytelnicy są bezlitośni. Na Justynę P. spadła lawina krytyki. - Patologia. Brak słów - pisze jeden z czytelników. - Zabrać dziecko takiej kanalii - czytamy w treści innego komentarza.

Pod naszym artykułem dominowały komentarze, w których czytelnicy domagali się zaostrzenia kar za stosowanie przemocy wobec dzieci, choć sprawa trzymiesięcznej Julki z Gołdapi dotyczy przede wszystkim nieudzielenia pomocy. Nie brakowało opinii, że ktoś, kto wyrządził taką krzywdzę dziecku, nie powinien być nazywany "matką". Co pisali internauci?

Za małe kary u nas są, a to nie matka...

Matką jej nazwać nie można. Boże, co za okrucieństwo, jak tak można?! [...] Żadna kara nie będzie dobra.

Dla takiego potwora nie powinno się mieć litości... To nie matka i człowiek.

To nie matka to potwór. Niestety w Polsce są za małe kary i dlatego tak się dzieje.

Cała trójka dożywocie i do ciężkiej pracy, żeby zarobić na leczenie tego dzieciąteczka. Za małe są kary za znęcanie się nad dziećmi. Gdzie są teraz obrońcy dzieci?

Nie zabrakło też krytyki obecnego rządu, którego jednym ze sztandarowych programów jest "500+". Program od samego początku budził i nadal wzbudza ogromne kontrowersje. Niektórzy uważają rozdawanie pieniędzy rodzicom za zły pomysł. - Niech PiS jeszcze więcej porozdaje siana za nasze dla patologicznych rodzin będzie się więcej złego działo niż teraz...

Czy 24-letnia matka zasłużyła na tak ostrą krytykę?

Sonda
Czy kary za przemoc wobec dzieci powinny być wyższe?
Policjantka uratowała duszące się dziecko

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki