Nysa

i

Autor: Fot. wikipedia.org/Jacek Halicki W Nysie trwa potyczka na szczeblu samorządowym. Nowy zarząd próbuje rozliczyć poprzedników

Nysa: Polityczna walka, czy przyzwoitość? AFERA samorządowa po zmianie WŁADZY

2019-11-25 9:10

Poprzedni, nyscy włodarze powiatowi - starosta Czesław Biłobran (członek władz wojewódzkich PSL) wraz z wicestarostą Piotrem Woźniakiem (lider wojewódzkich struktur SLD) - jesienią ubiegłego roku ustąpili "stołka" prawicowej koalicji. Nowym starostą został kandydat PiS Andrzej Kruczkiewicz, który teraz bezlitośnie rozlicza swoich poprzedników. A według Kruczkiewicza jest z czego rozliczać, bo poprzednikom za zarzucane czyny grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Chodzi o rozliczenie delegacji starostwa nyskiego z wyjazdu do Armenii w 2018 r.

Portal onet.pl podaje, że po powrocie i rozliczeniu pobytu, samorządowcy otrzymali po około 750 zł diety, choć w wypowiedzi dla lokalnej telewizji przyznali, że byli goszczeni przez gospodarzy. Reakcja nowego starosty z PiS była natychmiastowa, skierował sprawę swoich podejrzeń o wyłudzenie nienależnych świadczeń przez poprzedników do prokuratury, a ta odmówiła wszczęcia dochodzenia ze względu na brak znamion czynu zabronionego. Zarząd powiatu nie odpuszcza i odwołał się od decyzji do sądu.

Odwołanie zostało rozpatrzone, sąd uchylił postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia i przekazał sprawę do dalszego prowadzenia Prokuraturze Rejonowej w Nysie. Oznacza to, że zarzutami nowego starosty wobec swoich poprzedników zajmie się teraz Prokuratura Rejonowa.

Słówko na obronę?

Portal onet.pl podaje, że Piotr Woźniak odniósł się do zarzutów. Były wicestarosta wskazuje, że to element gry politycznej, a podejrzenia nie mają podstaw merytorycznych.

Za zarzucany samorządowcom z powiatu nyskiego czyn grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki