46-latek wyszedł na spacer z psem, ale już nie wrócił. Jego żona znalazła go w strasznym stanie.

i

Autor: Shutterstock Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o brutalne pobicie 46-latka z Wronek, który nie wrócił ze spaceru z psem, zdj. ilustracyjne

Koniec poszukiwań sprawcy

46-latek wyszedł na spacer z psem, ale już nie wrócił. Jego żona znalazła go w strasznym stanie

2023-08-11 21:14

Policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o brutalne pobicie 46-latka z Wronek, który nie wrócił ze spaceru z psem. Zwierze zjawiło się w domu samo, dlatego żona poszkodowanego poszła go szukać. Kobieta znalazła go nieprzytomnego, z poważnymi obrażeniami ciała. Kluczowe w rozwiązaniu sprawy okazały się zabezpieczone ślady biologiczne potencjalnego sprawcy.

Brutalne pobicie we Wronkach. Podejrzany 34-latek zatrzymany

Domniemany sprawca brutalnego pobicia we Wronkach został zatrzymany przez policję. Był poszukiwany od kilku tygodni, po tym w nocy z 21 na 22 czerwca miał się dopuścić ataku na 46-latka, który ok. godz. 23.15 wyszedł na spacer z psem. Po północy do domu wróciło już tylko zwierze, więc żona poszkodowanego ruszyła na poszukiwania, która znalazła męża nieprzytomnego i ciężko rannego. Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Ważną rolę sprawie odegrała też służba zdrowia, dzięki której pokrzywdzony odzyskał przytomność, wraca do zdrowia i był w stanie złożyć wyjaśnienia śledczym. Informacje uzyskane od niego, nie pomogły jednak w samym zidentyfikowaniu sprawcy, więc policjanci sprawdzali każdy możliwy trop. Kluczowe okazały się ostatecznie zabezpieczone podczas oględzin na miejscu pobicia ślady biologiczne potencjalnego sprawcy. Biegły wyodrębnił profile DNA, jednak sam profil biologiczny sprawcy nie byłby wystarczający. Potrzebne były jeszcze szeroko zakrojone prace nad ustaleniem jego tożsamości. 

- Choć ustalenie sprawcy nie było proste, policjanci na podstawie zebranych ustaleń, wytypowali podejrzanego i potwierdzili swoje przypuszczenia na podstawie zebranych materiałów dowodowych. Okazało się, iż był to 34-letni mieszkaniec Wronek. Policjanci zatrzymali go wczoraj. Mężczyzna był wcześniej karany za pobicie - informuje policja w Szamotułach.

Jak dodają mundurowi, pierwsze pobicie, którego dopuścił się 34-latek, skończyło się dla niego kara wiezienia. Nie wiadomo, dlaczego doszło do kolejnego ataku, ale motywem zdarzenia na pewno nie był rabunek.

Sonda
Kara za pobicie. Jaka kara powinna być za pobicie?
Wielka bomba i wielka ewakuacja w Lublinie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki