Robert S. podpalił kolegę dla zabawy?

i

Autor: PAWEŁ JASKÓŁKA/SUPER EXPRESS Robert S. podpalił kolegę dla zabawy

Dla zabawy polał kolegę benzyną i podłożył ogień. Robert S. usłyszał wyrok za okrutny żart

2022-04-13 18:51

Na karę 25 lat więzienia skazał Sąd Okręgowy w Poznaniu Roberta S., który rozlał i podpalił ukradzioną wcześniej benzynę, doprowadzając do śmierci swojego 37-letniego znajomego. Do zdarzenia doszło 1 kwietnia zeszłego roku, a oskarżony tłumaczył się, że ogień rozpalił "dla zabawy". Sąd uznał Roberta S. za osobę zdemoralizowaną i podkreślił brak wyrażenia przez niego skruchy za popełniony czyn.

Dla zabawy polał kolegę benzyną i podłożył ogień. Robert S. usłyszał wyrok za okrutny żart

1 kwietnia w Śremie doszło do okrutnej zbrodni. Jej sprawcą był bezdomny Robert S., który dla zabawy polał benzyną śpiącego znajomego, a następnie rzucił w jego kierunku niedopałek papierosa. Efektem makabrycznego żartu była śmierć 37-letniego Pawła H. Mężczyźni mieszkali razem w pustostanie, a Robert S. ukradł wcześniej benzynę ze stacji paliw z zamiarem sprzedania jej potem z zyskiem. Gdy ten plan spełzł na niczym, pozbawiony skrupułów mężczyzna postanowił "zabawić się" kosztem kolegi.

Wkrótce po zdarzeniu Robert S. został zatrzymany. Był wówczas pijany, badanie wykazało w jego organizmie ponad dwa promile alkoholu. Jak podaje PAP, początkowo prokuratura przedstawiła Robertowi S. zarzut spowodowania pożaru, w następstwie którego zmarł 37-letni mężczyzna. Na dalszym etapie postępowania śledczy podjęli decyzję o zmianie kwalifikacji prawnej czynu na zabójstwo z zamiarem ewentualnym.

Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią zdjęć.

PRZECZYTAJ: Poznań. Bójka księży w zakonie. W ruch poszły damskie torebki [NOWE FAKTY]

Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał winę Roberta S. skazując go na karę 25 lat pozbawienia wolności. Sąd podkreślił przy tym, że mężczyzna jest osobą zdemoralizowaną i nigdy nie wykazał skruchy za popełniony czyn. Robert S. nie przyznał się do winy, a jego obrońca wnosił o uniewinnienie. Wyrok jest nieprawomocny.

- Sąd uznał, że oskarżony jest osobą znacznie zdemoralizowaną, na co wskazuje fakt, że był wielokrotnie karany sądownie i na przestrzeni całego postępowania karnego ani razu nie wyraził żalu z powodu śmierci swojego kolegi. (...) Kara 25 lat pozbawienia wolności jest karą surową, jest karą sprawiedliwą i adekwatną do wszystkich okoliczności przedmiotowej sprawy - powiedziała sędzia Karolina Siwierska z Sądu Okręgowego w Poznaniu.

ZOBACZ: Kontrowersyjny wójt został odwołany. Padły mocne słowa! "Przestępca"

Sonda
Czy za zabójstwo powinna być kara śmierci?
Zadźgali dwóch mężczyzn i spalili ciała.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki