Jadwiżański Klub Sportowy to klub działający od trzech lat przy parafii św. Jadwigi Królowej na Morasku. Powstał w celu szkolenia młodzieży, ale w tym roku drużynę seniorską zgłoszono do rozgrywek B-klasy.
O zespole stało się głośno w całej Polsce już po jej dwóch pierwszych oficjalnych meczach. W pierwszej kolejce JKS przegrał z Meblorzem Swarzędz 0:27, a w drugiej został rozgromiony przez IKP Olimpię Poznań aż 0:30.
Piłkarze do swoich boiskowych porażek podchodzą z dystansem i humorem. Po porażce z Olimpią oświadczyli na Facebooku: „Po słabych występach, jeden z naszych napastników został zesłany do rezerw. Potrzebujemy goli a nie poprzeczek!”, a swój komunikat zilustrowali zdjęciem... Arkadiusza Milika
Żeby było zabawniej, w kolejnym spotkaniu piłkarze z JKS naprawdę przełamali swoją strzelecką niemoc. Ba! Strzelili aż trzy bramki GKS-owi Gułtowy, ale sami stracili ich aż 8.
W środę, 14 września w kolejnym meczu ulegli na wyjeździe ekipie Fary Pelikan Żydowo 0:9. Tego samego dnia na dokładnie przeciwległym biegunie polskiej piłki klubowej Legia Warszawa przegrała w Lidze Mistrzów z Borussią Dortmund 0:6.
Po tym meczu JKS napisał na Facebooku „Legia Warszawa zapraszamy na sparing. Chcemy się przełamać”, a ich post zdobył ponad tysiąc „lajków”.
Sam klub swoim humorem w ogóle w błyskawicznym tempie zdobywa sympatię w całej Polsce. Na Facebooku ma już ponad 1700 fanów, co jak na klub grający w B-klasie, który powstał zaledwie trzy lata temu, jest wynikiem niespotykanym.
JKS swoje mecze reklamuje m.in. hasłem „Najatrakcyjniejszy futbol w Polsce”. Kto chciałby na żywo zobaczyć prawdopodobnie najsłabszą drużynę piłkarską w Polsce, będzie miał do tego okazję już w niedzielę, 18 września. O godz. 16 Jadwiżański KS zmierzy się z drużyną KS Szczytniki. Rywal podobnie jak JKS jeszcze w tym sezonie nie wygrał żadnego meczu, więc są szanse na pierwsze historyczne zwycięstwo zespołu z Poznania. Mecz podobnie jak inne spotkania w roli gospodarza klub z Moraska rozegra na boisku przy ul. Poprzecznej w podpoznańskich Owińskach.