Mały Szymek choruje na ciężki typ nowotworu

i

Autor: Paweł Jaskółka Mały Szymek choruje na ciężki typ nowotworu

Porażająca historia! Guz mózgu wypycha oczko Szymka!

2019-10-25 18:20

Guz mózgu rozpanoszył się w główce małego Szymka Owczarka (1,5r.) z Ostrowa Wielkopolskiego. I chociaż nowotwór nie jest złośliwy – wciąż rośnie i wypycha chłopca oczko. Malec musi być leczony, ale lekarze wciąż myślą, jak to zrobić. – Chcielibyśmy, żeby zakwalifikował się do immunoterapii w Niemczech – z nadzieją w głosie mówi Marlena Owczarek (30 l.), mama chłopca.

Kiedy się urodził, wszyscy myśleli, że jest zdrowy. Rutynowe badania nic nie wskazywały. Miał co prawda opuchnięte prawe oczko, ale lekarze mówili, że to przez trudy porodu. – Mi się jednak to oczko bardzo nie podobało – mówi pani Marlena. Położnej, która obserwuje noworodki po urodzeniu, zresztą też. - Jeden, drugi, trzeci lekarz nie widział problemu, ale my szukaliśmy dalej, bo to oczko nie dawało nam spokoju. Wizyta u kolejnego lekarza zburzyła nasz spokój, ponieważ usłyszeliśmy, że to nie opuchlizna, ale wytrzeszcz, a wytrzeszcz oka może być spowodowany czymś w główce, co wypycha oczko – opowiada mama chłopca. 

W końcu lekarz przepisał skierowanie na rezonans i wszystko stało się jasne.

W głowie chłopca rósł guz. – Jest to guz w bardzo złej lokalizacji:w zatoce jamistej – opisuje pani Marlena. I to właśnie dlatego guz sieje u małego Szymka takie spustoszenie. Rośnie, wypycha oko i wchodzi do szczęki. Guz ma kilka centymetrów i z każdym dniem jest coraz większy. Neurochirurdzy z Poznania nie podjęli się leczenia. - Zostaliśmy skierowani do Szczecina i tam właśnie po kilku miesiącach podjęto decyzję o pierwszej operacji – mówi pani Marlena i opisuje, że wynik badania histopatologicznego guza był dla nich łaskawy. Okazało się, że  guz w głowie Szymka nie jest złośliwy. - Odetchnęliśmy z ulgą, ale tylko na chwilę. Kolejny rezonans kontrolny pokazał, że guz rośnie – mówi mama. W kwietniu tego roku Szymek miał drugą operację. Jeszcze parę dni temu wydawało się, że chłopiec zostanie poddany chemioterapii, ale sytuacja się zmieniła. – Właśnie rozmawiałam z naszym onkologiem. Otrzymał wynik histopatologiczny nowego wycinka Szymona. Tym razem wynik mocno zmienia sytuację z chemioterapią, która też musi być odłożona – mówi mama chłopca.

Rodzice Szymka wciąż mają ogromną nadzieję, że chłopiec zostanie poddany innowacyjnej metodzie leczenia nowotworów, polegającej na aktywacji układu odpornościowego. – Niestety póki co z próbki guza Szymona nie udało się otrzymać wystarczającej ilości DNA i próbka nie mogła zostać wysłana do badania do Niemiec. Przyznam, że tym jesteśmy rozbici, myśleliśmy, że już wszystko jest jasne, a jednak znów musimy uzbroić się w cierpliwość – mówi mama chłopca.

Mały Szymek choruje na ciężki typ nowotworu

i

Autor: Paweł Jaskółka Mały Szymek choruje na ciężki typ nowotworu

Tymczasem guz jest już przy nerwach wzrokowych i agresywnie wypycha oczko Szymka. - Pielęgnuję to oczko kilkanaście razy dziennie, a Szymek dzielnie to znosi – mówi mama chłopca. Malec dzielny jest też przy każdym pobycie w szpitalu. Wciąż się uśmiecha i jest wyjątkowo pogodny.

- Ale co będzie dalej? – pyta mama Szymona. W Polsce nowotwór Szymona to dla onkologów zagadka. Nikt nie potrafi odpowiedzieć, co będzie dalej. – Ale my wierzymy, że będzie dobrze – mówi mama chłopca i mocno go przytula.

Rodzice Szymka założyli zbiórkę na leczenie chłopca. Wspierać rodzinę można poprzez stronę: https://pomagam.pl/walkamalegoszymka

- Dziękujemy ogromne za wsparcie finansowe, które otrzymaliśmy do tej pory i mnóstwo dobrych słów w naszym kierunku – mówią rodzice chłopca już teraz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki