To już kolejne łabędzie, które padły na skutek zarażenia się wirusem ptasiej grypy.

i

Autor: MAKY-OREL/pixabay.com To już kolejne łabędzie, które padły na skutek zarażenia się wirusem ptasiej grypy.

Kolejne martwe łabędzie w Jeziorze Kierskim. To kolejne ofiary ptasiej grypy

2017-02-21 10:53

W weekend w wodach jeziora Kierskiego znaleziono kolejne martwe łabędzie. Zdaniem Powiatowego Lekarza Weterynarii w Poznaniu zabiła je ptasia grypa.

Na początku lutego w pobliżu jeziora w Kiekrzu znaleziono trzy martwe łabędzie. Ze względu na szerzącą się w Polsce ptasią grypę od razu podejrzewano, że przyczyną śmierci ptaków był właśnie wirus H5N8. Martwe łabędzie zostały wysłane do laboratorium Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach, a przeprowadzone tam badania potwierdziły te przypuszczenia.

W miniony weekend z jeziora wyłowiono kolejne martwe łabędzie.

- Nie badamy już tych padłych łabędzi w kierunku obecności wirusa ptasiej grypy, ponieważ wcześniej, na początku lutego potwierdzono tu obecność tego wirusa. W związku z tym uznajemy, że jezioro Kierskie jest zarażone wirusem ptasiej grypy i wszystkie padające w tym miejscu dzikie ptaki są podejrzane o to, że padły w wyniku zarażenia tym wirusem – wyjaśnia w rozmowie z Radiem ESKA Ireneusz Sobiak, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Poznaniu.

Przypominamy, że wirus nie jest groźny dla ludzi. Ginie w temperaturze 70 stopni Celsjusza, czyli nie ma możliwości zarażenia się mięsem, które wcześniej ugotowano, usmażono lub upieczono. Ptasia grypa jest jednak śmiertelnie niebezpieczna dla ptactwa. Wykrycie chociaż jednego przypadku na kurzych fermach oznacza, że trzeba zutylizować wszystkie znajdujące się tam ptaki, aby uniemożliwić rozszerzanie się epidemii. W niektórych przypadkach oznacza to konieczność uśmiercenia nawet kilkudziesięciu tysięcy kur.

Czytaj też: Ptasia grypa we wsi Witobel 20 km od Poznania – trzeba uśmiercić 90 tys. kur

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki