Koty chciały ROZSZARPAĆ sowę! Dzikie sceny w Wyrzysku

i

Autor: Straż Miejska Wyrzysk Koty chciały ROZSZARPAĆ sowę! Dzikie sceny w Wyrzysku

Koty chciały ROZSZARPAĆ sowę! Dzikie sceny w Wyrzysku

2021-03-25 10:56

Niedzielne popołudnia mają to do siebie, że każdy pragnie odpoczynku. Jednak niespodziewane akcje zdarzają się właśnie wtedy. Mieszkanki Wyrzyska postanowiły spotkała nietypowa sytuacja. Gdyby nie one to doszłoby do tragedii.

W ubiegłą niedzielę (21 marca) strażnicy miejscy z Wyrzyska otrzymali zgłoszenie o rannym drapieżniku. Mieszkanki tej miejscowości, które udały się na spacer zobaczyły straszne sceny. Dzikie koty atakowały ranną sowę. Z pomocą dla poszkodowanego ptaka ruszył Strażnik Miejski Piotr, który miał dzień wolny od pracy.

- Serdecznie dziękujemy Panu Piotrowi za pomoc. Wyrazy uznania należą się również Szpitalikowi dla Kociąt w Pile Artura i Małgosi. Pomimo, że zajmują się kociętami, zgodzili się w nagłej sprawie zaopiekować się małym puszczykiem. Była niedziela i nikt specjalizujący się pomocą dla dzikich zwierząt nie odbierał telefonu - napisała Pani Aleksandra, która była świadkiem zdarzenia.

Bezinteresowna pomoc dla sowy nadeszła od razu. Przewieziono ją w bezpieczne miejsce i udzielono odpowiedniej opieki. Z ośrodka w Pile przetransportowano ją do Bydgoszczy, gdzie pracują weterynarze specjalizują się w pomocy dzikim i egzotycznym zwierzętom.

- Była niedziela i większość placówek była zamknięta. Głównie zajmujemy się kotkami, ale nie mogliśmy nie zareagować. Zwierzę odpowiedno zabezpieczyliśmy, ale na tym nasza pomoc się jednak zakończyła. Przewieźliśmy je do specjalistów do Bydgoszczy – komentuje pracownica szpitalika dla kociąt w Pile.

Ta historia ma na szczęście dobre zakończenie. Wszystko to dzięki bezinteresowności ludzi. Niezwłoczna pomoc kolejny raz uratowała zwierzakowi życie.

Kociarnia w Zielonej Górze - koty do adopcji

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki