Turlał się zakrwawiony

Chodzież: Krzysztof zabił żonę, rodziców i malutkiego synka?! Sąsiadka mówi o dziwnym zdarzeniu

2023-04-25 13:40

Chodzież jest teraz na ustach całej Polski. W poniedziałek, 24 kwietnia w domu jednorodzinnym znaleziono ciała pięciu osób. Jak dowiedział się "Super Express", najmłodszą ofiarą jest 4-miesięczny Staś. Szczegóły mordu są szokujące. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że narzędziem zbrodni był ostry przedmiot, najprawdopodobniej nóż. Sąsiedzi domu, w którym rozegrał się horror, są zszokowani. Jak mówią, wszyscy z tej rodziny byli spokojni, cisi, przyjacielscy... Kontrowersje w miasteczku wzbudzał Krzysztof

Chodzież: Dramat w domu jednorodzinnym. Znaleziono pięć ciał

Wracamy do dramatu w Wielkopolsce! W poniedziałek, 24 kwietnia po godz. 20:00 policjanci otrzymali zgłoszenie o znalezieniu dwóch ciał w domu jednorodzinnym w Chodzieży. Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, dokonali koszmarnego odkrycia. W budynku były trzy kolejne ciała. Łącznie znaleziono ciała czterech dorosłych osób i małego, kilkumiesięcznego dziecka. - Według wstępnych ustaleń, zakładamy samobójstwo rozszerzone. Pracujących na miejscu policjanci ustali, że najprawdopodobniej 41-latek Krzysztof A. zabił cztery osoby, a potem popełnił samobójstwo - mówi "Super Expressowi" rzecznik wielkopolskiej policji, Andrzej Borowiak.

Więcej informacji w tekście: Pięć ciał w domu w Chodzieży. Krzysztof A. zabił swoją żonę i rodziców? Nie oszczędził nawet małego Stasia

Chodzież: Sąsiadka mówi o dziwnym spacerze i turlaniu się zakrawionym

Udało nam się porozmawiać z sąsiadami. Wszyscy są głęboko poruszeni tym, co się stało. Jedna z sąsiadek mówi o dziwnym zdarzeniu, którego była świadkiem. Kobiet wyznała, że w czwartek, 20 kwietnia widziała, jak Krzysztof z Martą poszli na spacer ze Stasiem w wózku. Szli w deszczu razem, ale po chwili wrócili osobno. Najpierw mężczyzna, a potem kobieta z synem. Niewykluczone, że między małżonkami doszło do kłótni. Krzysztof od lat wzbudzał kontrowersje. Jak mówią sąsiedzi, wszystko zaczęło się na studiach. - Pewnego razu zakrwawiony turlał się po trawniku na ogrodzie. Jego mama wezwała wtedy pogotowie. To było ponad 20 lat temu - mówią.

41-latek był po Akademii Rolniczej, ale teraz zajmował się robieniem łapaczy snów. Z Martą poznali się w Anglii. W Polsce kobieta malowała torebki i sprzedawała je przez internet. Miała własną działalność. Krzysztof z Martą sprowadzili się do jego rodziców, bo ci byli już bardzo słabi.

Chodzież: Krzysztof zabił nawet 4 miesięcznego Stasia 

Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że na parterze domu znajdowało się ciało  38 letniej Marty, kobieta miała związane nogi i zaklejone usta. Obok leżało ciało 41 letniego Krzysztofa. Natomiast na łóżku, przykryte kołdrą, leżało ciało 4-miesięcznego Stasia. Na piętrze budynku odkryto kolejne dwa ciała: 73-letniego Bogdana i jego o rok młodszej żony - Krystyny. Jak dowiedziała się reporterka "Super Expressu", starszy mężczyzna był ciężko chory. Jak mówi nam jego szwagierka, niestety był to już stan bardzo ciężki. Wszyscy spodziewali się jego śmierci... Na co dzień mężczyzna zajmował się produkcją olejków eterycznych. Sam woził gałęzie z dachu, ciął je i parował. Wszystkie ofiary miały rany szyi. Obok zwłok znaleziono nóż, ale to również informacja nieoficjalna.

Więcej informacji wkrótce!

Sonda
Jak oceniasz polską policję?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki