"Spotlight" to historia dziennikarzy będących na tropie afery pedofilskiej w Kościele Katolickim. Film w reżyserii Toma McCarthy'ego uzyskał sześć nominacji do tegorocznych Oscarów - w tym za najlepszy film. Obraz przyciąga uwagę nie tylko swoją fabułą, lecz również... napisami końcowymi, gdzie wymieniono miasta z całego świata, w których dochodziło do podobnych incydentów. Poznań jako jedyny reprezentował Polskę w tym niechlubnym zestawieniu.
>>>Zakupy Kajetana P. w Poznaniu: Damska kurtka i... nutella
"To krzywdzące dla naszego miasta"
- To absolutnie nie jest powód do dumy, natomiast umieszczenie miasta wśród tych miejsc w kontekście fabuły filmu jest mylące i krzywdzące dla naszego miasta - mówi Radiu ESKA Hanna Surma z Urzędu Miasta.
W Poznaniu doszło do trzech dużych afer związanych z molestowaniem nieletnich, jednak tylko jedna z nich dotyczyła duchownych. Chodzi o sprawę abp Juliusza Paetza, który miał molestować kleryków z poznańskiego seminarium. Obecnie duchowny mieszka na Ostrowie Tumskim - w 2002 roku został odwołany przez papieża Jana Pawła II. Sprawa o tyle "nie pasuje" do fabuły filmu, że dotyczyła molestowania osób starszych.
W napisach końcowych filmu "Spotlight" wymieniono miejsca na całym świecie, gdzie doszło do molestowania nieletnich przez księży. Obok Polski, pojawiły się m.in. Niemcy, Anglia, Chile, Kenya, Indie, Kanada, Norwegia czy Australia - w tym państwie wyminiono aż kilkanaście miast.
Zobacz także: