Protest rodziców i nauczycieli przyniósł skutek – Gimnazjum nr 58 zmieni się w liceum

2017-02-25 11:09

Na ostatniej sesji Rady Miasta Poznania zjawił się tłum nauczycieli i rodziców uczniów Gimnazjum nr 58, protestując przeciwko połączeniu placówki z sąsiednią szkołą podstawową. Protestujący domagali się, aby likwidowane gimnazjum przekształcić w dwujęzyczne liceum. Władze miasta uległy tym protestom, ale pod pewnymi warunkami.

Rodzice uczniów i nauczycieli o los swojej szkoły walczyli poprzez pikietę w urzędzie miasta.

i

Autor: Archiwum serwisu Rodzice uczniów i nauczycieli o los swojej szkoły walczyli poprzez pikietę w urzędzie miasta.

Przypomnijmy, że uchwalona przez rząd reforma oświaty zakłada likwidację gimnazjów i przywrócenie 8-letniej szkoły podstawowej. To wymusiło na samorządach konieczność stworzenia nowej siatki szkół i zdecydować, co zrobić z dotychczasowymi budynkami poszczególnych placówek.

W przypadku Gimnazjum nr 58 mieszczącym się przy ul. Małoszyńskiej władze miasta chciały je połączyć ze Szkołą Podstawową nr 54. To nie spodobało się nauczycielom i rodzicom uczniów, którzy z transparentami przyszli zaprotestować przeciwko takim planom na ostatnią sesję rady miasta. Protestujący zaproponowali, aby gimnazjum przekształcić w dwujęzyczne liceum.

Odpowiedzialny za oświatę wiceprezydent Mariusz Wiśniewski obiecał, że ten pomysł zostanie jeszcze raz przeanalizowany, ale zastrzegał, że to rozwiązanie kosztowne i nieopłacalne, jeśli liceum nie będzie miało wystarczającej liczby uczniów.

Sprawą zajęto się na czwartkowym posiedzeniu Komisji Oświaty. Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski ostatecznie ogłosił, że postulaty społeczności będą spełnione. Gimnazjum nr 58 stanie się w XXXVIII Dwujęzycznym Liceum Ogólnokształcące z siedzibą przy ul. Łozowej 53. Na razie jednak to rozwiązanie testowe, które ma wykazać, czy szkoła rzeczywiście ma rację bytu.

- Taka decyzja to  będzie duże wyzwanie dla społeczności szkolnej, koszty administracyjne muszą pozostać na podobnym poziomie  - podkreślił Wiśniewski. - Jeżeli dwa lata wykażą, że nabór do szkoły jest słaby, to ta szkoła nie będzie utrzymywana. Życzę aby się udało. Jednocześnie nadal stoję na stanowisku, że z punktu widzenia pracowników korzystniejsze było by włączenie do Szkoły Podstawowej nr 54 lub do działającego już liceum – dodał.

Wiceprezydent zapowiedział też, że miasto podejmie rozmowy  z wójtami i burmistrzami, co do partycypacji w kosztach edukacji dzieci z ich terenów.

- Dziś Poznań dokłada 30 mln zł do uczniów spoza swojego terenu. Jesteśmy otwarci na młodzież z innych gmin, ale nie może być tak, że my do tego dokładamy. Mamy już taką współpracę z gminą Rokietnica, więc wiemy już jak to zrobić – wyjaśnił Wiśniewski.

Czytaj też: Znikają gimnazja, w Poznaniu powstanie 8 nowych szkół podstawowych

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki