Przez oszustów straciłam mieszkanie

i

Autor: Paweł Jaskółka Przez oszustów straciłam mieszkanie

Dramat poznanianki: Przez oszustów straciłam mieszkanie!

2019-07-22 13:34

Ta historia to przestroga! Jedna zła decyzja potrafi zamienić życie w horror. – Zostaliśmy oszukani przez osoby, które zapewniały nas, że chcą nam pomóc – mówi Magdalena Cox z Poznania, która z mężem i czwórką swoich dzieci straciła nie tylko pieniądze i mieszkanie, ale też i wiarę w ludzi. – Chciałabym przestrzec wszystkich przed oszustami, którzy mydlą oczy, zapewniają, że nic złego się nie stanie, a na koniec wyrzucają cię z własnego mieszkania – mówi załamana pani Magda. Na szczęście jej sprawą zajmuje się już poznańska prokuratura.

Ta historia zaczęła się kilka lat temu, gdy pani Magda wraz z mężem Irlandczykiem postanowiła otworzyć pub w Poznaniu przy Starym Rynku. – Chcieliśmy, żeby mąż już nie latał do pracy do Londynu, tylko miał zajęcie tutaj i był blisko rodziny – tłumaczy tę decyzję pani Magda. Na początku wszystko szło zgodnie z planem, ale przedłużający się remont, a finalnie zalanie lokalu były gwoździem do finansowej trumny małżeństwa. – Zaczęły się problemy z płynnością finansową – mówi kobieta. Z miesiąca na miesiąc było coraz gorzej. Rosły długi, a oni przestali być wiarygodni dla kogokolwiek. – W remont lokalu włożyliśmy nasze całe oszczędności, a efekt był taki, że z pubu nie mieliśmy w ogóle zysków – mówi pani Magda. Gdy kłopoty finansowe były tak duże wzięli nawet kredyt pod zastaw mieszkania. – To było blisko 400 tysięcy, ale i tak nie pokryło wszystkich zobowiązań – mówi kobieta.

Wtedy małżeństwo postanowiło sprzedać swoje duże mieszkanie w prestiżowej dzielnicy Poznania. – To było jedyne rozwiązanie  - rozkłada ręce pani Magda. I wtedy w życiu zadłużonego małżeństwa pojawiło się biuro nieruchomości, które miało pomóc znaleźć kupca. – Ale od właścicielki biura usłyszałam, że moje mieszkanie warte ponad milion złotych nie sprzeda się z taką hipoteką – wspomina pani Magda. – Zamydlono mi oczy, że jest kupiec na moje mieszkanie, ale najpierw trzeba się pozbyć hipoteki i że jest ktoś trzeci,  kto spłaci moją pożyczkę, ale ja w zamian muszę tylko podpisać akt notarialny przedwstępnej umowy sprzedaży, który ma być zabezpieczeniem spłaty hipoteki oraz pełnomocnictwo do ostatecznej sprzedaży nieruchomości – mówi kobieta.  Tłumaczono jej, że to tylko formalna kwestia. – Usłyszałam też, że zaniżona kwota sprzedaży mieszkania to tylko wybieg, bo gdy znajdzie się kupiec za fatyczną, rynkową cenę mojego mieszkania, ten akt notarialny będzie nieważny – mówi pani Magda.

Przez oszustów straciłam mieszkanie

i

Autor: Paweł Jaskółka Przez oszustów straciłam mieszkanie

Tak się niestety nie stało. Żadnego kupca nie było. A dane pełnomocnictwo wykorzystano do podpisania umowy sprzedaży. – I zgodnie z umową mieszkanie przeszło na własność oszustów za absurdalnie niską cenę – tłumaczy pani Magda. Na początku lipca do jej drzwi zapukał komornik, policja i pełnomocnik nowego właściciela z informacją, że ma się wyprowadzić ze swojego mieszkania, które nie jest od teraz jej własnością. – Załamałam się! – mówi pani Magda i dodaje, że osoby, które miały jej pomóc wyjść z tarapatów wyrzucają ją z mieszkania, a ona straciła nie tylko swój dom, ale też blisko 600 tysięcy. – Gdzie ja się teraz podzieję z rodziną? – mówi załamana. Nie ma pieniędzy, domu, a teraz już też wiary w ludzi… Bo ci, którzy na początku mieli jej pomóc, wpędzili ją w jeszcze większe tarapaty.

- Państwo Cox padli ofiarą oszustwa - nie ma wątpliwości mecenas Maria Gutowska-Ibbs, pełnomocnik poszkodowanej rodziny.

- Osoby, do których zwrócili się z prośbą o profesjonalna pomoc w sprzedaży atrakcyjnej nieruchomości wywołały u nich poczucie zagrożenia, kwestionując ich decyzje związane z uzyskaniem finansowania w okresie kłopotów finansowych.  Zaproponowany przez te osoby plan ratunkowy obejmował podpisanie szeregu umów, w tym umowy przedwstępnej oraz nadzwyczaj daleko idącego pełnomocnictwa uprawniającego nabywcę do zawarcia umowy sprzedaży z samym sobą, za dwukrotnie zaniżoną cenę. Państwo Cox odstąpili  od umowy przedwstępnej. Pomimo tego, kupujący zawarł umowę sprzedaży, oświadczając przy jej zawarciu, że do odstąpienia od umowy przedwstępnej nie doszło – wyjaśnia zawiłości prawne Gutowska-Ibbs.

Przez oszustów straciłam mieszkanie

i

Autor: Paweł Jaskółka Przez oszustów straciłam mieszkanie

Zdaniem Gutowskiej-Ibbs pani Magda i jej mąż zostali wprowadzeni w błąd przez osoby podające się za profesjonalistów działających w ich interesie i wskutek tego dokonali nadzwyczaj niekorzystnego rozporządzenia swoim majątkiem. - Działania tej grupy osób wyczerpują znamiona przestępstwa oszustwa. Po analizie nagrań i dokumentów uzasadnione wydaje się twierdzenie, że kupujący złożył fałszywe oświadczenia notariuszowi sporządzającemu umowę sprzedaży. Umowa sprzedaży jest w mojej ocenie nieważna z uwagi na jej sprzeczność z prawem, zasadami współżycia i wreszcie wobec zawarcia umowy sprzedaży w wykonaniu umowy przedwstępnej, od której skutecznie odstąpiono – dodaje Gutowska-Ibbs.

Historią mieszkania pani Magdy i jej męża zajmuje się już poznańska prokuratura. – W sprawie tej zostało wszczęte śledztwo – mówi Michał Smętkowski z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Nowy właściciel mieszkania nabiera wody w usta i... nie chce niczego komentować.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki