Tradycja nakazuje, aby w drugi dzień Świąt Wielkanocnych symbolicznie skropić wodą najbliższych. Jednak co roku nie brakuje osób, które biorą sobie ten zwyczaj za bardzo do serca. Na ulicach Poznania rozgrywa się prawdziwe wodne szaleństwo - w ruch idą butelki, wiadra czy pistolety na wodę. Straż Miejska ostrzega - lejmy wodę, lecz z umiarem.
Niewinna zabawa zakończona mandatem
Świąteczną, poniedziałkową zabawę określają pewne ramy, których przekroczenie może zakończyć się koniecznością ponoszenia wysokich kosztów. W lany poniedziałek możemy oblewać wodą bezkarnie tylko spełniając kilka warunków.
- Zabronione jest oblewanie osób, które nie mają ochoty brać udziału w zabawie, natomiast za powstałe szkody, zniszczenie mienia trzeba ponieść koszty. W takich sytuacjach strażnicy, policjanci mają prawo karać mandatami, a jeśli sprawca jest nieletni, odpowiedzialność materialną ponoszą rodzice lub prawni opiekunowie - wyjaśnia Straż Miejska w Poznaniu.
Lekarze dodają, aby oblewając bliskich i znajomych wodą, unikać okolic głowy. Może bowiem dojść do uszkodzenia wrażliwych oczu.
Śmigus-dyngus w Poznaniu - tak to wygląda!
Pamiętając o wyżej wymienionych zasadach, możemy spokojnie oddać się zabawie. Poznaniacy wiedzą, jak sprawić, aby w lany poniedziałek tradycji stało się zadość. Zobaczcie te filmiki z poprzednich lat - działo się!
Przed kościołem...
Flashmobowo...
Oczywiście też na Starym Rynku!
Podcasty
Playlisty tematyczne
