Poszukiwania Ewy Tylman trwały ponad 8 miesięcy

i

Autor: Facebook Poszukiwania Ewy Tylman trwały ponad 8 miesięcy

Ustalono termin i miejsce pogrzebu Ewy Tylman. Rodzina nie chce kamer i fotoreporterów

2016-08-03 19:28

Pogrzeb Ewy Tylman, której zwłoki odnaleziono 25 lipca, zostanie pochowana w najbliższą sobotę na jednym z cmentarzy w Koninie. Rodzina prosi, aby z pogrzebu ich bliskiej nie robić medialnego widowiska.

W poniedziałek oficjalnie potwierdzono, że wyłowione 25 lipca z Warty w podpoznańskim Czerwonaku ciało należy do zaginionej w listopadzie 2015 r. Ewy Tylman. Okoliczności zaginięcia 26-latki poruszyły nie tylko poznaniaków, ale wzbudziły zainteresowanie w całej Polsce.

Wykonana sekcja zwłok nie pozwoliła wskazać przyczyny śmierci z uwagi na zaawansowany stan rozkładu ciała, które osiem miesięcy leżało na dnie rzeki. Śledczy nie wykluczają, że być może jakieś dodatkowe badania pozwolą ustalić, w jakich okolicznościach zginęła 26-latka. Według przyjmowanej w śledztwie wersji kobietę miał zepchnąć ze skarpy nad Wartą w okolicach mostu Rocha Adam Z., jej kolega z pracy, towarzyszący jej feralnej nocy.  

Chociaż dotychczasowe badania ciała nie pozwoliły wskazać bezpośredniej przyczyny śmierci, prokuratura zgodziła się wydać je rodzinie.

Pogrzeb Ewy Tylman ma się odbyć w sobotę, 6 sierpnia w Koninie, skąd pochodziła.

- Chcemy, żeby to była uroczystość dla rodziny i znajomych Ewy. Oczywiście przyjść może każdy, kto chce pożegnać Ewę, ale chcielibyśmy, żeby dziennikarze uszanowali prywatny charakter tej uroczystości. Prosimy, by nie było kamer, fotoreporterów. Nie zachowujcie się jak hieny – apeluje na łamach „Gazety Wyborczej” Piotr Tylman, brat zaginionej.

Czytaj też: Przy zwłokach Ewy Tylman znaleziono jej telefon?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki