W poznańskim zoo powstanie domek dla lisów uratowanych z ferm, gdzie trzymano je dla futer

Trzy lisy trafiły do poznańskiego zoo we wrześniu. Wszystkie zostały odebrane z ferm, gdzie lisy hoduje się dla ich futer. Szacuje się, że w Polsce każdego roku na takich fermach zabija się w sumie około 100 tysięcy tych zwierząt.

Te trzy ocalone o imionach Ferdynand, Cyryl i Bazyl udało się uratować członkom stowarzyszenia Otwarte Klatki tylko dzięki temu, że były chore i nie nadawały się do oskórowania.

- Cyryl miał otwarte złamanie przedniej łapy i w tym stanie był trzymany na fermie futrzarskiej. Udało nam się go odebrać, jednak konieczna była amputacja chorej łapy – informowało na swojej stronie stowarzyszenie Otwarte Klatki.

To właśnie stowarzyszenie postanowiło zebrać pieniądze na budowę domku dla uratowanych lisów na terenie poznańskiego zoo. Potrzebne na ten cel blisko 16 tys. zł udało się zebrać na platformie Wspieram.to.

Uroczyste otwarcie domku dla lisów nastąpi w niedzielę, 27 listopada o godz. 12 w Starym Zoo. Na wydarzeniu mają się pojawić specjalni goście, ale kto, to na razie jest niespodzianką. Ferdynand, Cyryl i Bazyl jednocześnie mają być ambasadorami akcji, której celem jest wprowadzenie w Polsce zakazu hodowania zwierząt w celu uzyskania z nich futra.

W poznańskim zoo już istnieje azyl dla niedźwiedzi, które kiedyś były trzymane w cyrkach. Wkrótce powstanie też azyl dla wilków. Takie działania dyrekcji zoo nie podoba się Powiatowemu Inspektorowi Weterynarii, który twierdzi, że ogród zoologiczny nie powinien przyjmować do siebie dzikich zwierząt uratowanych przez człowieka.

Czytaj też: Wystawa Kotów Rasowych w Poznaniu: Arena kocich piękności [ZDJĘCIA + WIDEO]