Wypadek podczas driftowania na boisku

i

Autor: OSP Mochy

Zabawa mogła skończyć się tragedią

Wypadek podczas driftu! Samochód połamał mu miednicę i rękę. 19-latek jechał na dachu!

2022-09-05 12:16

Driftowanie samochodem po sportowym boisku skończyło się wypadkiem, ale i tak bohaterowie tego zdarzenia mogą powiedzieć, że mieli więcej szczęścia niż rozumu! Samochód z nastolatkiem za kółkiem, przewrócił się i przygniótł chłopaka, który chwilę wcześniej siedział… na dachu. Kierowca i drugi pasażer podnieśli auto i uciekli z boiska, zostawiając cierpiącego kolegę.

Takie pomysły nigdy nie kończą się dobrze. Trzech nastolatków z Moch pod Wolsztynem (woj. wielkopolskie) postanowiło zabawić się w kierowców rajdowych. Na miejsce swoich popisów wybrali się pod osłoną nocy (przed północą) na boisko sportowe do pobliskiego Solca.

>>> Czterolatek umierał przed drzwiami kościoła! Zginął potrącony przez ciężarówkę. Rekonstrukcja zdarzeń

Dość ważnym szczegółem jest fakt, że jeden z dwóch z pasażerów nie siedział w aucie, lecz na dachu audi a4. Dewastowanie trawnika i zabawy autem trwałyby pewnie w najlepsze, gdyby kierowca nie stracił panowania nad autem. Samochód przewrócił się i… przygniótł 19-latka z dachu.

Zielona Góra: 29-latka nie miała szans z samochodem. Uderzył w nią na pasach

- Auto wywróciło się na bok - tłumaczy Super Expressowi Wojciech Adamczyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wolsztynie. Kierowca i pasażer ze środka w nosie jednak mieli swojego kolegę, razem podnieśli auto na koła i… uciekli z miejsca wypadku, zostawiając rannego i cierpiącego nastolatka.

Czytaj także: Niebezpieczny finał driftu na boisku! 19-latek przygnieciony samochodem! Koledzy go zostawili

- Policję i pogotowie zawiadomił przypadkowy świadek - mówi Adamczyk. Okazało się, że chłopak ma pogruchotaną miednicę, złamaną rękę i podejrzenie wstrząsu mózgu. - Gdy ratownicy opatrywali rannego, policjanci ruszyli szukać kierowcy auta - opowiada Adamczyk. Szybko go znaleźli w pobliskiej miejscowości.

- Okazało się, że jest pod wpływem alkoholu. Badanie alkotesterem wykazało, że mężczyzna jest pijany. 19-latek wydmuchał 1,2 promila alkoholu i został przewieziony do policyjnego aresztu - mówi policjant. Gdy wytrzeźwieje, usłyszy prokuratorskie zarzuty.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki