Coraz więcej dzieci potrzebuje opieki psychiatrycznej

i

Autor: pixabay.com

Dramatyczna sytuacja na Podkarpaciu. Brakuje miejsc dla dzieci na oddziale psychiatrycznym

2022-02-04 22:46

Na jedynym oddziale psychiatrii dziecięcej na Podkarpaciu brakuje miejsc. W połowie stycznia placówka w Łańcucie przestała przyjmować nowych pacjentów, a lekarze są na skraju wyczerpania. „Dramatycznie wzrasta liczba dzieci potrzebujących opieki psychiatrycznej i psychoterapeutycznej” - mówi Gazecie Wyborczej Małgorzata Pruchnik-Surówka, kierownik Klinicznego Oddziału Psychiatrycznego dla Dzieci i Młodzieży w Łańcucie.

Coraz więcej młodych pacjentów potrzebuje opieki psychiatrycznej i psychoterapeutycznej. To w dużej mierze efekt pandemii i związanej z nią izolacji. Niestety, pacjentów jest tak dużo, że mają oni coraz większy problem z dostaniem się do lekarza. Widać to doskonale na Podkarpaciu, gdzie na jedynym oddziale psychiatrii dziecięcej w województwie nie ma już wolnych miejsc. Jak informuje Gazeta Wyborcza, z powodu przepełnienia w połowie stycznia psychiatria dziecięca w Łańcucie przestała przyjmować nowych pacjentów. Tylko w styczniu 24-łóżkowy oddział przyjął 75 pacjentów. Młodzi pacjenci, którzy wymagają pilnej pomocy, leżą na dostawionych łóżkach w salach i na korytarzach, a niekiedy nawet na materacach na podłodze.

ZOBACZ TEŻ: Matka tak pobiła pasem 4-letnią córeczkę, że dziecko trafiło do szpitala: „Z czwórką dzieci być, to jest trochę ciężko”

- Nasza wydolność psychofizyczna jest na skraju wyczerpania - skarży się Gazecie Wyborczej Małgorzata Pruchnik-Surówka, kierownik Klinicznego Oddziału Psychiatrycznego dla Dzieci i Młodzieży w Łańcucie. 

W ubiegłym roku oddział, który dysponuje 24 łóżkami dla chorych, przyjął aż 452 pacjentów - o 170 więcej niż rok wcześniej. Blisko setka z nich to dzieci po próbach samobójczych, z nasilającymi się myślami i samobójczymi oraz samookaleczeniami. Jak przyznają lekarze takich przypadków notuje się coraz więcej. Nie mają też wątpliwości, że to efekt pandemii i związanej z nią izolacji. Nie bez znaczenia jest też rosnąca liczba samobójstw wśród dorosłych.

W takiej sytuacji jedyny oddział psychiatrii dziecięcej na Podkarpaciu przestał sobie radzić organizacyjnie z rosnącą liczbą pacjentów. Jak informuje Gazeta Wyborcza, na oddziale w Łańcucie pracuje jeden specjalista psychiatrii dziecięcej, jeden psychiatrii dorosłych i trzy rezydentki. Obecnie wszystkie trzy są na zwolnieniach lekarskich. Brak psychiatrów dziecięcych to poważny problem na Podkarpaciu – region ma jeden z najniższych wskaźników psychiatrów dziecięcych na 100 tys. mieszkańców, bo tylko 0,7.

Samorząd województwa liczy, że uda się zwiększyć liczby psychiatrów dziecięcych, psychologów klinicznych oraz terapeutów, zachęcając do tej specjalizacji studentów medycyny. W planach jest także stworzenie nowego oddziału psychiatrii dziecięcej w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie. Na to jednak trzeba będzie jeszcze poczekać kilka lat.

Sonda
Czy wiesz gdzie zgłosić się po pomoc psychiatryczną?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki