Najpierw natknęli się na niego leśnicy. Mały niedźwiadek błąkał się sam. Niedźwiedzice są bardzo opiekuńcze, więc brak mamy w pobliżu wydawał się podejrzany. Po dłuższej obserwacji okazało się, że zwierzę jest wycieńczone. Podjęto decyzję - trzeba pomóc.
Mały miś, a dokładnie dwumiesięczna niedźwiedzica, trafił do weterynarzy z Lecznicy "Ada" w Przemyślu. Ci natychmiast się nim zajęli. Wszyscy mają nadzieję, że zwierzę wróci niebawem na łono natury, choć to trudne zadanie.
Cały materiał o niedźwiadku w TVN Fakty TUTAJ.