Wojna szwagrów w Górze Ropczyckiej [ZDJĘCIA]

i

Autor: BO/SUPER EXPRESS W Górze Ropczyckiej na Podkarpaciu po dwóch stronach wąskiej wiejskiej dróżki mieszkają zwaśnieni szwagrowie, którzy pałają do siebie szczerą nienawiścią.

Góra Ropczycka: wojna szwagrów. Jeden dostał tłuczkiem, drugi grabiami [Zdjęcia]

2021-10-12 9:22

W Górze Ropczyckiej na Podkarpaciu po dwóch stronach wąskiej wiejskiej dróżki mieszkają zwaśnieni szwagrowie, którzy pałają do siebie szczerą nienawiścią. Obaj zgodnie twierdzą, że po przeciwnej stronie drogi mieszka szwagier, który jest psychicznie chory i grozi śmiercią. Ostatnio ich szorstka znajomość otarła się o tłuczek do ziemniaków i grabie, które wbiły się w czaszkę jednego z mężczyzn.

Kazimierz Ch. (68 l.) twierdzi, że spokojnie grabił swoje podwórko, gdy szwagier przez płot krzyczał do niego, że ten jest złodziejem i że go zabije! Po tych słowach miał przejść do czynów.

- Grabiłem tu spokojnie, a ten wariat przygnał do mnie na posesję z tłuczkiem do ziemniaków i zdzielił mnie w głowę! Broniłem się grabkami, bo tylko to miałem pod ręką! Grabie pękły, ale przecież nie będę uciekał na swoim podwórku. Oddałem mu za swoje i dwa razy uderzyłem go tymi grabkami w głowę! -wspomina mężczyzna.

Kazimierz Ch. uważa, że jego szwagier jest psychicznie chory, znęca się nad rodziną. Według jego relacji, Stefan P. bezpodstawnie twierdzi, że mężczyzna uwłacza mu, nazywając go złodziejem. Nawet wygrał ze szwagrem proces w sądzie w tej sprawie.

Góra Ropczycka. Różne wersje szwagrów

Całe zdarzenie całkiem inaczej pamięta Stefan P. (72 l.). Ten również uważa, że jego szwagier po przeciwnej stronie drogi jest wariatem, który od zawsze utrudnia mu życie oraz nagminnie grozi, że go zabije. Twierdzi, że Kazimierz jest złodziejem oraz awanturnikiem i musi znosić ataki z jego strony. Według Stefana P. zwaśniony krewny miał w niego nawet rzucać kamieniami, a ślady po tym zdarzeniu ciągle widać na jego płocie.

- Z tymi grabiami to było tak, że ja normalnie wyszedłem na drogę przed swój dom, nic nie miałam, żadnego tłuczka, czy pały, a on wyskoczył z tymi grabiami jak Filip z konopi i walnął mnie w głowę! Aż słabo mi się zrobiło. Prosiłem go o pomoc, żeby zadzwonił po pogotowie, a on sobie poszedł. Później trafiłem do szpitala. Mam ranę na czaszce na 2,5 cm. Dobrze, że te grabki były plastikowe, nie metalowe, bo bym nie żył!- relacjonuje Stefan P.

Mężczyzna również twierdzi, że jego szwagier jest psychicznie chory, a cała wojna zaczęła się od tego, że on mieszka na ojcowiźnie szwagra, co mu się wyraźnie nie podoba. Sprawę bójki wyjaśnia ropczycka policja. Na razie żadne z mężczyzn nie usłyszał zarzutów, a konflikt się zaognia.

- Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Ropczycach pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Ropczycach prowadzą dochodzenie z art. 157 § 1 kk. w sprawie spowodowania uszczerbku na zdrowiu 72-letniego mieszkańca gminy Sędziszów Małopolski. Do zdarzenia doszło w miejscowości Góra Ropczycka w dniu 15 września 2021 r. Przed godz. 18 dyżurny ropczyckiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące pobicia się dwóch mężczyzn. Jak wynika za wstępnych ustaleń funkcjonariuszy, zgłaszający interwencję mężczyzna, znajdując się obok swojej posesji, został kilkukrotne uderzony grabkami przez 68-letniego członka rodziny, a zarazem sąsiada, doznając urazu głowy. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. W tej sprawie obecnie nikomu nie zostały przedstawione zarzuty, gromadzony jest materiał dowodowy, oczekujemy na opinię biegłego lekarza. W ostatnim czasie nie było interwencji związanych z konfliktem między wyżej wymienionymi osobami - informuje w rozmowie z Super Expressem mł. asp. Wojciech Tobiasz z KPP Ropczyce.

Wojna szwagrów. W ruch poszły grabie
Sonda
Miałeś kiedyś konflikt rodzinno-sąsiedzki?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki