Janusz "Kozak" z Dynowa zginął, walcząc o wolną Ukrainę [WIDEO, GALERIA]

2022-12-07 19:37

Janusz zwany "Kozakiem" 7 marca 2022 roku na swoim profilu w mediach społecznościowych zamieścił krótkie wideo, w którym poinformował że jedzie na wojnę w Ukrainie, żeby walczyć o pokój. Niestety, w niedzielę 4 grudnia ten waleczny żołnierz zginął. Wraz z nim życie stracił inny Polak-Krzysztof z Częstochowy.

Janusz znany jako "Kozak"  pochodził z Dynowa na Podkarpaciu, jego rodzice mieszkali w Szklarach. Był powszechnie lubiany i wzbudzał szacunek. Charakteryzował się ogromną odwagą i miał wiele pasji. W swoim życiu dużo podróżował, mieszkał m.in. w Wielkiej Brytanii i w Ukrainie. Znajomi czterdziestojednolatka wspominali, że ten uwielbiał kulturą kozacką, przebywając na Zaporożu aktywnie udzielał się w tamtejszej społeczności kozackiej. Janusz uczestniczył w castingach, chcąc występować na szklanym ekranie. Miał swoje epizody w teledyskach, a wolnych chwilach trenował sztuki walki.

Wyjechał walczyć o wolność Ukrainy

Gdy w lutym Rosja zaatakowała zbrojnie Ukrainę, bardzo to przeżył i szybko zdecydował, że będzie walczył o wolność naszych sąsiadów, kraju z którym był związany rodzinnie i którym  się pasjonował. 7 marca czyli niespełna dwa tygodnie po wybuchu wojny wyjechał na wschód, gdzie przeszedł szkolenie przez ukraińską armię i dostał się do Legionu Międzynarodowego. Dynowianin założył w mediach społecznościowych profil: janusz.to.kozak i tam relacjonował całą swoją historię, która toczyła się w targanej wojną Ukrainie.

Nigdy nie zdradzał swojego aktualnego miejsca pobytu, internauci wywnioskowali, że walczył m.in. w ostrzeliwanym obwodzie charkowskim. Dzielny żołnierz  z Podkarpacia, który zdawała sobie sprawę z ryzyka jakie podejmuje,  dowodził plutonem, w skład którego wchodzili ochotnicy z różnych krajów, m.in. Polski, Japonii, krajów zachodnich.

Niestety w niedzielę na rodzinę i bliskich przyjaciół Janusza spadła najgorsza wiadomość.  Na jego profilu pojawiła się ostatnia, najtragiczniejsza wiadomość:

"Niestety, Janusz ps. "Kozak" wraz z towarzyszem Krzysztofem zginęli na froncie. Jest to najsmutniejsza informacja jaką kiedykolwiek dostałem. W imieniu Janusza dziękuje wszystkim za dotychczasową pomoc, za skrzynkę pełną słów wsparcia. Rodzinie Janusza i Krzysztofa, wszystkim bliskim, składam najszczersze kondolencje. Janusz JESTEŚ WIELKI! Spoczywaj Bracie" - czytamy.

Wraz z mieszkańcem Podkarpacia zginął Krzysztof z Częstochowy. 

Janusz "Kozak" z Dynowa zginął walcząc o wolną Ukrainę
Sonda
Czy wierzysz, że Ukraina wygra wojnę?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki