- W Sanoku doszło do tragedii, gdzie agresywny mężczyzna zabarykadował się z matką.
- Interwencja służb zakończyła się atakiem na policjantów i strażaka, a napastnik został śmiertelnie postrzelony.
- W mieszkaniu znaleziono ciało kobiety, a ranni funkcjonariusze trafili do szpitali.
- Zobacz nagranie z miejsca zdarzenia, które wywołało poruszenie wśród mieszkańców.
Dramat w Sanoku. Padły strzały! Nie żyją dwie osoby
Przypomnijmy, do dramatu doszło w jednym z mieszkań w Sanoku. Z oficjalnego komunikatu wynika, że policja otrzymała zgłoszenie o agresywnym mężczyźnie, który zamknął się w mieszkaniu ze swoją matką. Na miejscu okazało się, że włączył się czujnik gazu, co wzbudziło podejrzenia, że mężczyzna mógł odkręcić kurki z gazem. W związku z zagrożeniem, podjęto decyzję o wejściu do mieszkania.
Jak przekazali policjanci, po wejściu do mieszkania, agresywny mężczyzna zaatakował ostrym narzędziem dwóch funkcjonariuszy oraz strażaka. Funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego (ŚPB), jednak te nie przyniosły rezultatu. W związku z bezpośrednim zagrożeniem życia, policjanci użyli broni służbowej. Pomimo podjętej reanimacji, życia mężczyzny nie udało się uratować.
W mieszkaniu policjanci znaleźli ciało kobiety.
Sanok. Ranni policjanci i strażak
Policjanci oraz strażak zostali ranni w wyniku ataku i potrzebowali natychmiastowej pomocy. Policjanci zostali przetransportowani do szpitali w Sanoku i Brzozowie, a strażak został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR) do szpitala w Rzeszowie.
Strzały w Sanoku. Wszystko się nagrało
Portal Remiza.pl opublikował poruszające nagranie z miejsca zdarzenia. Przerażona kobieta słyszy strzały w bloku, a na nagraniu widać służby.
Jezus, co się dzieje? - słyszmy na nagraniu.