Mecz Polska - Senegal: W rzeszowskiej strefie kibica było GORĄCO! [WIDEO, ZDJĘCIA]

2018-06-19 22:26

Strefa kibica w Millenium Hall przeżyła we wtorek prawdziwe oblężenie. Mieszkańcy postanowili wspólnie obejrzeć pierwszy mecz polskiej reprezentacji podczas tegorocznego Mundialu.

Przed telebimem na skwerze Millenium Hall licznie zgromadzili się fani piłki nożnej. Głośny doping dla naszej reprezentacji wspomagały liczne akcesoria w barwach narodowych: czapki, szaliki, koszulki, flagi i wiele innych. Byli mali i duzi, rodzice z dziećmi, młodzież czy seniorzy! Wszyscy wyczekiwali pierwszego gwizdka, a gdy już dało się go słyszeć emocje sięgnęły zenitu i wszyscy z zapartym tchem oddali się kibicowaniu.

Podopieczni Adama Nawałki zaczęli całkiem dobrze, częściej byli przy piłce i nie pozwalali rywalom na stworzenie sytuacji strzeleckich. Niestety po ok. kwadransie oddali inicjatywę. Kulminacyjnym momentem pierwszej połowy była akcja z 37. minuty: straciliśmy piłkę w środku boiska, a w jej posiadaniu przed polem karnym znalazł się Idrissa Gueye. Pomocnik Senegalu uderzył na bramkę Wojciecha Szczęsnego, a ta odbiła się nieszczęśliwie od nogi próbującego interweniować Thiago Cionka, zmyliła naszego bramkarza i wpadła do siatki.


W przerwie trener Nawałka zmienił ustawienie na system z trójką obrońców, a rozgrywającego jubileuszowy setny mecz w kadrze Jakuba Błaszczykowskiego zmienił Jan Bednarek. Gra biało-czerwonych nie ulegla jednak znacznej poprawie, także dlatego, że w nie najlepszej dyspozycji był Łukasz Piszczek.

Bednarek był zamieszany w utratę drugiego gola: w 60. minucie gry w stosunkowo niegroźnej sytuacji Grzegorz Krychowiak podawał piłkę górą do Szczęsnego, wydawało się, że młody obrońca sytuację kontroluje sytuację, ale zza jego pleców wybiegł M'Baye Niang (chwilę wcześniej będący poza boiskiem, gdzie zszedł na moment po urazie), wyprzedził Polaka i dopadł do piłki, z którą rozminął się też Szczęsny. Napastnik Torino nie mógł nie trafić do pustej bramki.

Nieco używienia w grę Polski wniósł Dawid Kownacki, który w 73. minucie zmienił praktycznie niewidocznego Arkadiusza Milika, ale kontaktowy gol dla biało-czerwonych padł po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kamila Grosickiego i ładnym strzale głową Krychowiaka. Była 86. minuta i jak sie okazało, była to tylko bramka honorowa.

W naszej reprezentacji zawiedli przede wszystkim zawodnicy, na których liczyliśmy najbardziej: Piszczek notował mnóstwo strat i cały mecz grał bardzo niepewnie, kompletnie obok meczu przeszedł Piotr Zieliński, a Robert Lewandowski jak starych, złych czasów musiał walczyć z dwójką rosłych stoperów Senegalu i cofać się do środka pola, aby rozgrywać piłkę.

W pierwszym dzisiejszym meczu grupy H Japonia niespodziewanie pokonała Kolumbię 2:1, co oznacza, że niedzielny pojedynek pomiędzy Polską a ekipą z Ameryki Południowej w Kazaniu będzie starciem o być albo nie byc w turnieju dla obu drużyn.   

Mecz, mimo słabej gry Polaków, oglądało wielu mieszkańców naszego regionu. Wśród fanów można było zaobserwować wiele osób ubranych w biało-czerwone barwy począwszy od t-shirtów w narodowych barwach i poprzez różne gadżety, a nawet makijaże! Byli mali i duzi, rodzice z dziećmi, młodzież, a także seniorzy! Wszyscy wyczekiwali pierwszego gwizdka, a gdy już dało się go słyszeć emocje sięgnęły zenitu i wszyscy z zapartym tchem oddali się kibicowaniu.

Co ciekawe, strefy kibica nie było na rzeszowskim Rynku. Ta będzie funkcjonowała jeden dzień - 24 czerwca. Wtedy Polacy zagrają z Kolumbią. Tego dnia rzeszowianie będą też kibicować na Bulwarach. Strefa nad Wisłokiem powstanie bowiem w ramach Europejskiego Stadionu Kultury. 

ZOBACZ TO WIDEO:

Zobacz też: Rzeszów, Słocina i Przybyszówka w tym tygodniu czasowo bez prądu. Gdzie i kiedy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki