Podkarpacie: Dożywocie za zabicie ciężarnej szwagierki

i

Autor: SE Podkarpacie: Dożywocie za zabicie ciężarnej szwagierki

Podkarpacie: Tą sprawą żyła cała Polska. Jest wyrok za zabójstwo ciężarnej Jolanty Ś. Zabił ją szwagier

2019-03-08 14:58

Dożywocie - taką karę wymierzył Sąd Okręgowy w Rzeszowie Grzegorzowi G. 34-latek w 2016 roku zabił swoją 25-letnią szwagierkę, która była z nim w ciąży. Ciało Jolanty Ś. zakopał w lesie w okolicy Ostrowa. Sąd zmienił kwalifikację czynu 34-latka z zabójstwa na zabójstwo z motywacją zasługującą na szczególne potępienie. 

Jolanta Ś. zaginęła w maju 2016 roku. Była w zaawansowanej ciąży, jednak rodzina nie wiedziała z kim. W sierpniu jej matka zaczęła otrzymywać SMS-y z telefonu kobiety. Jola miała w nich prosić, aby jej nie szukano, bo oddała dziecko do adopcji i wyjechała za granicę, by uniknąć kary.

>>> Pijany kierowca wjechał do lasu. Ukrył się przed policjantami za drzewami

Przełom w sprawie nastąpił, gdy policja zatrzymała szwagra dziewczyny, który w listopadzie okradł swojego pracodawcę. Od razu po rabunku zniknął z domu i szykował się do wyjazdu z Polski. Nie udało mu się uciec, bo wpadł w policyjną zasadzkę. W trakcie przesłuchania pękł i wyjawił, gdzie ukryte jest ciało kobiety. Zaprowadził policjantów do lasu koło Ostrowa i wskazał dół, w którym odnaleziono zwłoki. Utrzymywał, że doszło do nieszczęśliwego wypadku.

Sąd jednak nie uwierzył w te wyjaśnienia i skazał 34-letniego Grzegorza G. na karę dożywotniego więzienia za zabójstwo Jolanty Ś., siostry swej żony. Grzegorz G. miał romans ze szwagierką, w wyniku czego ta zaszła w ciążę. Mężczyzna zepchnął ciężarną z nasypu. Kawałkiem cegły zadał jej kilka ciosów w głowę, a na koniec wbił nóż w szyję.

Grzegorz G. ma także wypłacić pół miliona złotych zadośćuczynienia dla obojga rodziców zmarłej kobiety. Wyrok nie jest prawomocny. Skazany ma także naprawić szkodę względem swojego pracodawcy w łącznej kwocie prawie 320 tys. złotych.

W trakcie procesu w 2017 r. doszło do niebezpiecznego incydentu. Podczas rozprawy w Sądzie Rejonowym w Ropczycach Grzegorz G. próbował uciec. Policjanci musieli oddać strzały ostrzegawcze.

Czytaj także: Autor listów z groźbami do prezydentów usłyszał zarzuty. Może spędzić w więzieniu nawet 8 lat

Zobacz WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki