Jak informuje Adam Szeląg, rzecznik KMP w Rzeszowie, ta sprawa swój początek miała w mediach lokalnych. To właśnie tam pojawiła się informacja o potrąceniu startera podczas nielegalnych wyścigów samochodowych doszło do potrącenia jednej osoby. Wtedy ruszyło policyjne śledztwo.
Osoby uczestniczące w zdarzeniu same zgłosiły się na policję:
- To dwaj mężczyźni, mieszkańcy Rzeszowa w wieku 18 i 20 lat oraz 27-letnia kobieta mieszkająca w gminie Krasne. Wszystkie osoby zostały przesłuchane przez wyjaśniającego sprawę policjanta z referatu ds. wykroczeń i przestępstw w ruchu drogowym. Kobieta przedstawiła dokumentację medyczną. Z ich zeznań wynika, że chcieli spróbować wspólnego startu, podczas którego 18-latek potracił kobietę - wyjaśnia Szeląg.
Teraz kara dla nastolatka będzie zależała od opinii biegłego z zakresu medycyny. Jeśli ten uzna, że obrażenia kobiety są poważne, 18-latek odpowie za spowodowanie wypadku, jeśli nie, będzie odpowiadał za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu lądowym.
Zobacz też: Dokarmiają koty na cmentarzu w Mielcu. Ktoś celowo wyrzuca karmę. W sieci burza
ZOBACZ TO WIDEO: