To największa i najbardziej skandaliczna afera korupcyjna w polskich sądach. Akt oskarżenia wystawiono pięć lat temu, ale proces ruszył dopiero 24 kwietnia 2025 roku przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie. Chodzi o korupcję w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie w która miały być zamieszane najważniejsze osoby w sądzie m.in. prezes, dyrektor, księgowa czy osoba odpowiedzialna za przetargi. Wskutek działalności "grupy przestępczej", jak nazwano pracowników krakowskiej apelacji zamieszanych w sprawę, sąd ten miał stracić prawie 35 mln zł. Na ławie oskarżonych zasiada 43 osoby, w tym byli już: prezes tego sądu, dyrektor i główna księgowa oraz b. zastępca dyr. Departamentu Budżetu i Efektywności Finansowej w Ministerstwie Sprawiedliwości.
W sprawę korupcji w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie początkowo łącznie oskarżonych zostało 57 osób; 56 oskarżyła Prokuratura Regionalna w Rzeszowie i jedną – byłego prezesa SA w Krakowie Krzysztofa S. - Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej.
W kwietniu ruszył proces dotyczący głównego wątku tej sprawy. Sprawa byłego prezesa SA w Krakowie Krzysztofa S. była rozpatrywana osobno. Osobnym aktem oskarżenia objęto także 10 byłych dyrektorów sądów z apelacji krakowskiej i wrocławskiej. Ich proces toczy się przed rzeszowskim sądem od października 2019 r. Odpowiadają oni za przyjęcie łącznie około 867 tys. zł łapówek. Jawność tego procesu została wyłączona.
W głównym wątku 46 oskarżonym prokuratura postawiła łącznie 146 zarzutów, w tym w większości działanie w okresie od 4 września 2001 roku do 26 października 2016 roku w zorganizowanej grupie przestępczej, kierowanej przez Andrzeja P. - byłego dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Kilkanaście osób z tej grupy miało dokonać przywłaszczania pieniędzy Skarbu Państwa przekazywanych do dysponowania instytucji Sądu Apelacyjnego w Krakowie w łącznej kwocie prawie 35 mln zł. Wśród oskarżonych, oprócz Andrzeja P., jest też była główna księgowa tego sądu Marta K., b. dyrektor Centrum Zakupów Dla Sądownictwa - Marcin B., b. zastępca dyr. Departamentu Budżetu i Efektywności Finansowej w Ministerstwie Sprawiedliwości, pracownicy krakowskiego Sądu Apelacyjnego oraz przedstawiciele firm zewnętrznych współpracujących z tym sądem, którzy mieli świadczyć usługi dla tamtejszej jednostki.
Prokurator podnosił, że członkowie tej zorganizowanej grupy przestępczej mieli także wyprać pieniądze - ponad 16,5 mln zł na szkodę krakowskiego Sądu Apelacyjnego.
W czwartek na sali pojawili się adwokaci, ale oskarżonych było tylko czterech. Wśród nich Krzysztof S. były prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie, Andrzej P. były dyrektor tego Sądu i Zenon D, odpowiedzialny za rozstrzyganie przetargów, oraz Urszula S. Samo odczytywanie aktu oskarżenia przez prokuratora trawo kilka godzin.
Jak podaje PAP, prokurator Grzegorz Gerlicki z Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie rozpoczął odczytywanie aktu oskarżenia od zarzutów przeciwko Krzysztofowi S. Jest on oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, którą założył i kierował dyrektor sądu apelacyjnego. Przedstawione mu zarzuty to m.in. przywłaszczenie pieniędzy Skarbu Państwa przekazywanych do dyspozycji sądu w Krakowie.
Jako prezes sądu apelacyjnego gwarantował ochronę działań grupy przestępczej poprzez nieujawnienie ich wobec organów ścigania, utrudniał ustalenie przestępczego źródła pochodzenia środków pieniężnych, podpisywał fikcyjne umowy oraz poświadczał nieprawdę w rachunkach – przekazał prokurator, odczytując akt oskarżenia. Kolejne zarzuty dotyczyły byłego dyrektora krakowskiego sądu Andrzeja P., byłej głównej księgowej tego sądu Marty K., b. dyrektora Centrum Zakupów dla Sądownictwa Marcina B. i m.in. przedstawicieli firm współpracujących z krakowskim sądem. Odczytywanie aktu oskarżenia zakończyło się w czwartek po południu, następnie sąd przesłuchał oskarżoną Urszulę S. - informuje Polska Agencja Prasowa.
Kolejne terminy rozpraw rozpisane są do początku 2027 roku. Materiał dowodowy liczy ponad 300 tomów. Wyroku w tej sprawie na pewnie szybko nie usłyszmy.
Przed rzeszowskim Sądem Okręgowym toczyły się już inne procesy powiązane ze sprawą korupcyjną z krakowskiej Apelacji. Był to proces byłego prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie Krzysztofa S. (wtedy zawieszony, a obecnie dołączony do głównego wątku) oraz proces 10 b. dyrektorów sądów z apelacji krakowskiej i wrocławskiej.