Samobójstwo w Bykowcach. NOWE FAKTY: Dlaczego 13-letnia Milenka odebrała sobie życie?

2020-11-30 9:51

Miała przed sobą całe życie. Szkołę, nowe przyjaźnie, wyzwania i wielkie radości. Może odwiedzałaby świat? Może leczyła ludzi? Mogła pójść każdą drogą. Niestety wybrała... śmierć. Co zdarzyło się w życiu Milenki? W 13-latce coś pękło i nie chciała dłużej żyć. Jaki ból rozdzierała serce dziecka, że uznała, iż najlepszym rozwiązaniem będzie odebrać sobie życie? Wszyscy we wsi zastanawiają się, dlaczego to zrobiła.

Bykowce. Niewielka wieś na Podkarpaciu. Ta klimatycznie położona miejscowość stała się miejscem ogromnej tragedii. 13-latka popełniła samobójstwo. Dlaczego to zrobiła? Odpowiedzi szuka policja, prokuratura, okoliczni mieszkańcy, ci, którzy ją znali, jej rodzina, sąsiedzi. Przecież mogła mieć przed sobą całe, piękne życie. Milena powiesiła się we własnym domu. Lokalna społeczność niewielkiej miejscowości jest wstrząśnięta tym, co stało się w czwartkowe popołudnie. Nikt nie potrafi znaleźć odpowiedzi na najważniejsze i łamiące serce pytanie: „dlaczego?”. Na miejscu tragedii interweniowały wszystkie służby, łącznie z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Reanimowali ją długo, chcąc zatrzymać życie, które uciekało z młodego ciała nastolatki. Niestety... bez skutku.

Wujek dziewczynki dzień po tragedii nie mógł zebrać słów.

- Nawet boję się iść tam do ich domu. Renata, matka Mileny to moja kuzynka. Przecież ją znałem, zawsze się uśmiechała, normalna dziewczyna. Nic im nie brakowało. Milena była najstarszym dzieckiem, potem Renia rozeszła się z jej ojcem i jest teraz jest z kimś innym. Układało im się, ma jeszcze dwójkę młodszych dzieci. Od roku mieszkają w nowym domu, który wybudowali. Wszystko tam było normalnie. Nie wiem co wstąpiło w nią- mówił poruszony mężczyzna

13-letnia Milenka powiesiła się w swoim domu

Bardzo dobre zdanie o rodzinie ma też sołtyska, która mieszka niemal po sąsiedzku.

-Dobra rodzina, zgrali się, żadnej patologii. To dla nas wszystkich jest ogromny szok. Ta Milenka zawsze uśmiechnięta. Grzecznie się kłaniała, nie słyszałam, żeby były z nią jakieś problemy. Bardzo dobra rodzina -mówiła Elżbieta Kurzawa.

Milena zawzięcie uczyła się języków obcych. Zafascynowana bajkami z Azji próbowała przyswoić język japoński. Trzynastolatka jeszcze na początku listopada na swoje profile w mediach społecznościowych wrzucała zdjęcia i chwaliła się nową fryzurą. Co pchnęło ją do tak desperackiego kroku? Na to pytanie spróbuje odpowiedzieć policja pod nadzorem prokuratury, która prowadzi postępowanie. Z pokoju nastolatki zabezpieczono telefon, komputer, notatniki i wszystko co może pomóc w wyjaśnieniu tej tragedii.

Masz podobny temat? Napisz od autora tekstu: [email protected]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki