Obyło się bez rannych i zabitych, jest natomiast sporo strat materialnych. Na Podkarpaciu w wyniku silnych wichur podczas ostatniego weekendu (9 i 10 marca) uszkodzonych zostało blisko 150 budynków. W najgorszym momencie bez prądu pozostawało blisko 40 tys. gospodarstw, w tym 15 tys. na Podkarpaciu.
>>> Chciał nielegalnie przekroczyć granicę. Zamiast paszportu miał rachunek z izby wytrzeźwień
- Strażacy pomagali zabezpieczyć uszkodzone dachy, rynny, elewacje. Silne podmuchy wiatru całkowicie zerwały dachy na 10 domach i 19 budynkach gospodarczych - wymienia mł. bryg. Marcin Betleja rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
W powiecie dębickim i przemyskim wiatr spowodował uszkodzenie konstrukcji trzech domów. W powiecie dębickim pod wpływem wiatru runęły dwa budynki gospodarcze. Z kolei w Pilźnie wiatr złamał drzewo, które przewróciło się na dwa zbiorniki LPG. Doszło do rozszczelnienia zaworów i wycieku gazu, ale uszkodzenie zostało bardzo szybko usunięte i nie doszło do pożaru.
Władze województwa podkarpackiego liczą już straty. - W tej chwili rozpoczynają się powoływania komisji do szacowania strat, a więc skala będzie znana później. Ciągle spływają informacje i rozpoczyna się proces szacowania szkód - mówi wojewoda podkarpacka, Ewa Leniart. Najwięcej szkód wiatr wyrządził w powiatach dębickim, rzeszowskim, jasielskim i brzozowskim.