Pogrzeb psycholog z Rzeszowa zamordowanej przez aresztanta

i

Autor: SŁUŻBA WIĘZIENNA REPRODUKCJA BEATA OLEJARKA/SUPER EXPRESS Pogrzeb psycholog z Rzeszowa zamordowanej przez aresztanta

Zabójstwo psycholog w Zakładzie Karnym w Rzeszowie. Była maltretowana kilkadziesiąt minut. "Mój brat jest chory"

2022-03-25 20:58

Psycholog Służby Więziennej zginęła podczas pełnienia służby w Zakładzie Karnym w Rzeszowie (woj. podkarpackie). Kobieta została zabita nożyczkami. Oskarżony o tę zbrodnię jest Artur R., który przebywał razem z kobietą w pokoju. - Mój brat jest chory i nikt nie pomógł mu w czasie, w którym można było coś zrobić i uniknąć tej tragedii – powiedział w programie "Uwaga" brat Artura R.

Do tej zbrodni doszło 22 lutego na terenie Zakładu Karnego w Rzeszowie. Psycholożka więzienna została zaatakowana przez Artura R. (37 l.), któremu udzielała pomocy psychologicznej. Mężczyzna zadał kobiecie 7 ciosów nożyczkami. Pomimo natychmiastowej pomocy, 39-latki nie udało się uratować. Co wiadomo o podejrzanym o to przestępstwo? Arturowi R. zarzuca się popełnienie co najmniej 4 przestępstw seksualnych. Jak wynika z informacji przekazanych przez prokuraturę, umawiał się w celach towarzyskich, na początku płacił za usługę seksualną, a potem przechodził do rękoczynów: bił, podduszał, szarpał, dalej po zgwałceniu i wymuszeniu "innych czynności seksualnych", zabierał pieniądze oraz bieliznę, którą traktował jak trofeum. Okoliczności zabójstwa psycholog były tematem piątkowej "Uwagi". Jak ustalił reporter TVN, Artur R. zabarykadował się od wewnątrz i przez kilkadziesiąt minut maltretował kobietę. Dopiero później zadał jej kilka ciosów nożyczkami. Gdzie w tym czasie byli strażnicy więzienni?

- Najprawdopodobniej strażnika nie było pod celą, bo oczywistym się wydaje, że pani psycholog wołała o pomoc, tylko nikt jej nie słyszał. Seryjny gwałciciel, który stosuje przemoc w stosunku do ofiar gwałtu, powinien być pilnowany przy kontaktach z żeńskim personelem zakładu karnego - powiedział w najnowszej "Uwadze" kryminolog dr Paweł Moczydłowski.

Czytaj też: Potwór zgwałcił pielęgniarkę. Koszmar w Białymstoku. Agnieszka już się nie obudziła [ZDJĘCIA, WIDEO]

W rozmowie z reporterem "Uwagi" jeden ze strażników więziennych przyznał, że "jeżeli psychologiem była kobieta, wiadomo, że to płeć słabsza, środki ostrożności powinny być jeszcze bardziej wzmożone. Tego nie ma, bo nie ma komu pracować".

- Mój brat jest chory i nikt nie pomógł mu w czasie, w którym można było coś zrobić i uniknąć tej tragedii – powiedział w "Uwadze" brat Artura R.

Artur R. nie przyznaje się do zabójstwa psycholog z rzeszowskiego więzienia

Zamordowana Bogumiła zajmowała stanowisko starszego psychologa, służbę podjęła w 2010 roku. Pracowała z najtrudniejszymi osadzonymi. 39-latka zostawiła męża i osierociła dwójkę dzieci. Pogrzeb kobiety odbył się 26 lutego w Sokołowie Małopolskim. Żegnali ją rodzina, przyjaciele, oraz funkcjonariusze. Jak zaznaczył podczas mszy pogrzebowej dyrektor generalny Służby Więziennej gen. Jacek Kitliński, tragicznie zmarła "była osobą ciepłą, wrażliwą i dobrą". - Zawsze niosła pomoc tym, którzy potrzebowali. Zginęła na służbie, zginęła na posterunku. Bogusiu zawsze będziemy mieli cię w sercach i pamięci. Pokój jej pamięci – powiedział gen. Kitliński.

Okoliczności tej zbrodni są wyjaśniane przez prokuraturę, Ministerstwo Sprawiedliwości i Służbę Więzienną. Prokurator Generalny zdecydował o objęciu śledztwa nadzorem Prokuratury Krajowej. Prezydent Andrzej Duda odznaczył zamordowaną funkcjonariuszkę Złotym Krzyżem Zasługi. Minister sprawiedliwości nadał pośmiertnie porucznik stopień majora SW oraz odznakę "Za zasługi w pracy penitencjarnej". Ponadto minister wystąpił do premiera o przyznanie rodzinie zmarłej renty specjalnej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki