Według rzeszowskiej prokuratury 35-latek próbował już wcześniej się zabić. O szczegółach sprawy mówi nasz reporter, Artur Gaweł:
35-letni Andrzej W., z pochodzenia Ukrainiec, zdetonował ładunek domowej konstrukcji 29 lipca, na pasie zieleni w centrum Rzeszowa. Mężczyzna trafił z poważnymi poparzeniami ciała do szpitala, gdzie następnego dnia zmarł.
Prokuratura czeka teraz na na wyniki sekcji zwłok i szczegółową ekspertyzę użytych ładunków wybuchowych. Wiadomo jednak, że mężczyzna cierpiał na schizofrenię, a to mogło mieć znaczący wpływ na jego zachowanie. Andrzej W. posiadał polskie obywatelstwo, w Rzeszowie mieszkał kilka lat.
Do Prokuratury zgłosił się świadek zdarzenia, który będzie przesłuchiwany. W tej sprawie wykluczono zamach terrorystyczny.