Kopalnia KWK Halemba w Rudzie Śląskiej

i

Autor: Wikimedia Commons/Fanthomas Ruda Śląska to miastro wyjątkowo doświadczone, jeśli chodzi o tragedie górnicze. W 2006 roku w wyniku wybuchu metanu i eksplozji pyłu węglowego zginęło 23 górników.

23 górników zginęło w kopalni. To największa taka tragedia w XXI wieku

2019-11-21 7:01

Mija 13 lat od jednej z największym tragedii w polskim górnictwie. 21 listopada 2006 roku w wyniku wybuchu metanu, a następnie eksplozji pyłu węglowego w KWK Halemba w Rudzie Śląskiej zginęło 23 górników. Dopiero we wrześniu tego roku sąd skazał trzech głównych oskarżonych odpowiedzialnych za tę tragedię.

21 listopada 2006 roku, godz. 16.05. Na głębokości 1030 metrów dochodzi do wybuchu metanu. Potem następuje eksplozja pyłu węglowego. W rejonie zagrożenia znajdowało się 8 pracowników kopalni i 15 pracowników firmy MARD. Zajmowali się likwidacją ściany wydobywczej, wydobywając sprzęt górniczy wart miliony. Ratownicy przystąpili do działań. Wiedzieli jednak, że znajdujący się na dole górnicy mieli małe szanse przeżycia. W momencie eksplozji temperatura wzrasta do 1500 stopni Celsjusza. Ratownicy prowadzili akcję na raty, bowiem warunki, jakie panowały w kopalni, zagrażały ich życiu.

W katastrofie w kopalni Halemba zginęły 23 osoby. Ich ciała wydobywano na powierzchnię przez kilka dni. Najstarszy z górników miał 59 lat, najmłodszy zaledwie 21. Ówczesny prezydent RP Lech Kaczyński ogłosił żałobę narodową. W marcu 2008 roku rozpoczął się proces Ewy K., która miała ustawić przetarg na na likwidację ściany wydobywczej. Zarzuty w tej sprawie usłyszało jeszcze 19 osób. W tym samym roku ruszył proces Kazimierza D., ówczesnego dyrektora kopalni oraz 17 innych osób. Chodziło m.in. sprowadzenie zagrożenia życia na górników. Dopiero po 13 latach winni tamtej tragedii usłyszeli zarzuty. We wrześniu tego roku sąd skazał Kazimierza D. na dwa lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat za sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach, którego skutkiem była śmierć człowieka.

Marek Z., szef działu wentylacji, oskarżony o sprowadzenie katastrofy, otrzymał wyrok roku i dwóch miesięcy więzienia. Naczelny inżynier kopalni Jan J. został skazany z art. 220 Kk, dotyczącego niedopełnienia obowiązku wynikającego z odpowiedzialności za bezpieczeństwo i higienę pracy na karę jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata. Prowadzone przez lata śledztwo wykazało, że górnicy byli kierowani do prac w kopalni pomimo przekroczeń dopuszczalnych stężeń metanu. Doszło również do fałszowania dokumentacji. W sprawie oskarżonych było ogółem 27 osób, ale część poddała się dobrowolnej karze.

Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" co roku organizuje uroczystości upamiętniające tamtą tragedię. Przychodzą na nią koledzy tragicznie zmarłych górników oraz ich rodziny. Zapalają znicze, składają kwiaty, modlą się. Tragedia w KWK Halemba była największą katastrofą górniczą w XXI wieku. I największa od 1974 roku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki