Czeladź: To butla z gazem ZABIŁA pracownika? Nowe ustalenia po WYBUCHU

i

Autor: Piotr Szczogiel Czeladź: To butla z gazem ZABIŁA pracownika? Nowe ustalenia po WYBUCHU

Czeladź: To butla z gazem ZABIŁA pracownika? Nowe ustalenia po WYBUCHU [WIDEO]

2020-10-15 21:03

Pojawiają się nowe informacje w sprawie eksplozji, do której doszło w Czeladzi przy drodze, podczas prowadzonych prac remontowych. Jak się okazuje, to butla z gazem mogła zabić jednego z pracowników. Trzech innych zostało rannych. Co jeszcze udało się ustalić? Sprawdźcie!

Eksplozja gazu z butli podłączonej do palnika jest uważana za najbardziej prawdopodobną przyczynę czwartkowego (15 października) wypadku w Czeladzi. W wyniku eksplozji, do której doszło podczas prac zmiennych, zginął jeden z pracowników firmy wodociągowej, a trzech innych zostało rannych. Po przeszukaniu miejsca wypadku przez saperów śledczy raczej wykluczają, że mógł wybuchnąć ładunek z czasu II wojny światowej, jak zakładała jedna z wersji. Najbardziej prawdopodobna hipoteza to wybuch gazu z butli używanej przez pracowników. "Działania służb w miejscu wypadku zakończyły się w czwartek wieczorem", poinformował wieczorem PAP rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Będzinie komisarz Paweł Łotocki.

"Podawaną wcześniej wersję o prawdopodobieństwie wybuchu ładunku, pocisku czy innego artefaktu z okresu II wojny światowej raczej możemy wykluczyć. Pracownicy, prowadząc roboty ziemne wokół rurociągu, wykonywali także prace przy użyciu palnika acetylenowo-tlenowego. Wypadek miał przypuszczalnie związek z wybuchem właśnie acetylenu. To najbardziej prawdopodobna na ten moment wersja, ale nie można tego na razie przesądzić" - zaznaczył policjant.

Kom. Łotocki sprecyzował, że sama butla z acetylenem nie eksplodowała, bardzo możliwe jednak, że wybuch był efektem pochodzącego z niej gazu. Palniki acetylenowo-tlenowe służą do spawania i cięcia metali. Acetylen zmieszany z powietrzem tworzy mieszaninę wybuchową, eksplozja może być wywołana np. iskrą. Jak wskazują specjaliści, aby zapobiec przedostawaniu się znacznych ilości acetylenu do otaczającego powietrza, układ rozprowadzający gaz musi być szczelny.

Do wybuchu doszło w czwartek po południu przy ul. Będzińskiej w Czeladzi. Na miejscu zginał 35-letni pracownik wodociągów, trzej inni zostali ranni – jeden z nich trafił do szpitala, dwie inne osoby, lekko ranne, zostały opatrzone na miejscu. (PAP)

Wybuch w Będzinie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki