Pracownicy PKS Częstochowa są załamani

i

Autor: Izabela Leszczyna Zarabiają grosze, wkrótce stracą pracę

Dramat kierowców PKS Częstochowa. Zarabiają grosze! Wszystko przez PiS?

2020-06-16 10:18

PKS Częstochowa to spółka, która została poddana w stan likwidacji. Na przestrzeni ostatnich lat liczba pracowników skurczyła się z 300 do kilkudziesięciu. Wiele kursów zostało zlikwidowanych lub zmienionych - oczywiście na niekorzyść klientów. Kierowcy obarczają winą rządzących. Ich sytuacja jest bardzo trudna - miesięcznie zarabiają od 300 do 400 złotych. Interwencję w ich sprawie wszczęła posłanka opozycji Izabela Leszczyna.

PKS Częstochowa ma przestać funkcjonować 30 czerwca. Jak twierdzą kierowcy, problemy przedsiębiorstwa zaczęły się dokładnie 5 lat temu, kiedy do władzy doszła Zjednoczona Prawica. - Poseł Szymon Giżyński na stanowisko prezesa PKS przysłał swojego człowieka i rozpoczęło się niszczenie przedsiębiorstwa. Sprowadził stare autobusy. Przestrzegaliśmy go przed wieloma rzeczami, ale nas nie słuchał. Naszym zdaniem było to celowe działanie, aby zniszczyć firmę i sprzedać teren, na którym znajduje się dworzec PKS, który jest wart kilkadziesiąt milionów zł – mówi w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim Adam Niepsój, kierowca PKS Częstochowa.

- Prezes pootwierał linie, które przynosiły straty nawet 100-200 tysięcy zł na miesiąc. Był kurs Lublin – Szklarska Poręba, który woził pięciu ludzi, a czterech kierowców go obsługiwało na zmianę, dzień i noc, 24 godziny na dobę. Przez to straciliśmy Blachownię, Kłobuck, wszystkie najwartościowsze linie - dodają kierowcy.

W ciągu lat liczba pracowników PKS spadła z 300 do kilkudziesięciu. Pensje również - kierowcy zarabiają zaledwie 300-400 złotych miesięcznie. PKS ma jeszcze dworzec autobusowy, ale jego przyszłość jest niejasna. Miał on zostać przejęty przez PKP, ale do realizacji jego sprzedaży nie doszło. PKS wycofał się z transakcji uznając, że cena jest zbyt niska.

Izabela Leszczyna: Wysłałam interpelację do Jacka Sasina

Posłanka Koalicji Obywatelskiej Izabela Leszczyna obiecała pomoc kierowcom. - Dzień przed Bożym Ciałem dostałam dramatyczny list od pracowników częstochowskiego PKS. Napisali, że od stycznia nie dostają wynagrodzenia - powiedziała podczas konferencji. Dodała, że rząd zaraz po wyborach parlamentarnych przystąpił do likwidacji PKS. Wypomniała również posłowi Giżyńskiemu, że obiecał utworzenie województwa częstochowskiego, do czego ostatecznie nie doszło.

Leszczyna wysłała do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina interwencję poselską w tej sprawie. - Istnieją dwa równoległe światy. Na konferencjach prasowych PiS i Andrzej Duda obiecują, że będą walczyć z wykluczeniem komunikacyjnym. Prawda jest taka, że w 2017 roku zlikwidowano PKS w Lubliniec, a 18 października 2019 w stan likwidacji postawiono spółkę PKS Częstochowa - dodała posłanka opozycji.

Wyprzedzali na przejściu. Wszystko nagrała policja

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki