Śmierć niemowlęcia w Piekarach Śląskich

i

Autor: Mylene/ Pixabay Zdjęcie ilustracyjne. Nie żyje czteromiesięczna dziewczynka z Piekar Śląskich

Dramatyczne chwile w Piekarach Śląskich. Nie żyje 4-miesięczna dziewczynka

To był dramatyczny poranek w Piekarach Śląskich. Do czteromiesięcznej dziewczynki wezwano śmigłowiec LPR. Dziewczynka nie dawała oznak życia. Niestety, mimo podjętej reanimacji, nie udało się uratować dziecka.

Dramatyczne chwile w Piekarach Śląskich. Nie żyje 4-miesięczna dziewczynka

Do prawdziwego dramatu doszło w środę, 13 kwietnia rano. Około godziny 9.30 do czteromiesięcznej dziewczynki zostało wezwane pogotowie. Niemowlę nie ruszało się i nie dawało oznak życia. Pogotowie wezwała przerażona matka dziecka, która dostrzegła, że dzieje się coś złego.

Czytaj także: Pogrzeb Natana Gajka. Minuta ciszy na cmentarzu. Niebieskie balony poszybowały do nieba [RELACJA Z UROCZYSTOŚCI]

- Około godz. 10. 30 zostaliśmy wezwani do zabezpieczenia, razem ze strażą pożarną, miejsca lądowania śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - powiedział sierż. szt. Łukasz Czepkowski, oficer prasowy KMP w Piekarach Ślaskich, w rozmowie z DZ.pl

Te dramatyczne chwile rozegrały się w kamienicy przy ul. Lompy w Piekarach Śląskich. Niestety, mimo reanimacji ratownikom nie udało się przywrócić funkcji życiowych dziecku. Przyczyny śmierci dziecka, będą wyjaśniać policjanci pod nadzorem prokuratora.

Express Biedrzyckiej 13.04 (płk Andrzej Kruczyński, Paweł Łatuszka, Paulina Hennig-Kloska) Sedno Sprawy: Paweł Kowal
Sonda
Czy wiesz w jaki sposób udzielić pierwszej pomocy niemowlakowi i dziecku?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki