Jacek Jaworek urządził rzeź rodzinie brata, nastolatek jako jedyny ocalał. "Pilnujemy go i chronimy"

2024-02-08 13:10

W lipcu 2021 r. całym krajem wstrząsnęła wiadomość o zabójstwie, jakiego we wsi Borowce (woj. śląskie) dokonał Jacek Jaworek. Mężczyzna zastrzelił swojego brata, Janusza (+44 l.), jego żonę, Justynę (+44 l.) i ich 17-letniego syna, Jakuba. Przed zabójstwem z rąk pijanego wuja zdołał uciec jedynie 13-letni wówczas Gianni, który ukrył się w szafie. Po śmierci rodziców opiekę nad chłopcem przejęła jego ciocia, Iwona W. (55 l.), która stara się otoczyć nastolatka największą troską.

Jacek Jaworek urządził rzeź rodzinie brata, nastolatek jako jedyny ocalał. Pilnujemy go i chronimy

i

Autor: Archiwum/ Shutterstock

Z zimną krwią zabił brata i jego rodzinę. Strzelaninę Jacka Jaworka przeżył tylko najmłodszy bratanek zabójcy. Dziś opiekuje się nim ciocia Iwona

10 lipca 2021 r. pijany Jacek Jaworek wrócił z lokalnego ogniska do domu w Borowcach. Od kilku miesięcy pomieszkiwał u brata i jego rodziny. Jacek Jaworek był kłótliwy, często awanturował się z bratem o ojcowiznę. Jego szwagierka, Justyna, obawiała się jego dziwnych i agresywnych zachowań. 

O sytuacji siostry wiedziałam, odkąd się pojawił Jacek w Borowcach, ale nikt nie przypuszczał, że to skończy się tak tragicznie – powiedziała w rozmowie z "Faktem" pani Iwona W. (51 l.), siostra zamordowanej Justyny.

Niestety, skończyło się. 10 lipca zamroczony alkoholem Jaworek po kłótni z bratem dokonał rzezi na jego rodzinie - zabił samego Janusza, jego żonę i najstarszego syna pary, 17-letniego Jakuba. Śmiertelnych strzałów zdołał uniknąć jedynie 13-letni wtedy Gianni, najmłodszy bratanek Jacka Jaworka. Chłopiec skrył się w szafie, gdy usłyszał odgłosy makabry. To uratowało mu życie. Od tamtej pory chłopiec, którego dosięgnęła ogromna trauma utraty rodziców i brata w tak dramatycznych okolicznościach, jest pod opieką swojej cioci, Iwony. Kobieta bardzo dba o siostrzeńca i liczy na to, że mordercę, który uciekł zaraz po dokonaniu zbrodni, w końcu uda się znaleźć. 

Dla nas ta sprawa jest wciąż bardzo ważna. Chcemy poznać prawdę, chcemy wiedzieć, co się stało z Jackiem Jaworkiem. Chcemy, by dopadła go sprawiedliwość, jeśli żyje. Wielu ludzi już nie kojarzy, kim jest Jacek Jaworek, nawet moi znajomi pytają mnie o kogo chodzi, a to źle wpływa na bieg poszukiwań. Powinno się nagłaśniać tę sprawę. Obawiam się, że im dalej od niej, będzie coraz gorzej i trudniej namierzyć poszukiwanego – przekazała "Faktowi" pani Iwona. 

Obecnie w poszukiwania Jacka Jaworka zaangażowali się tzw. łowcy głów. Mimo zakończenia śledztwa, prowadzą oni swoje działania w kraju i za granicą.

ZOBACZ TEŻ: Jacek Jaworek żyje i ukrywa się poza Europą? Sprawdzają, czy ktoś mu pomaga. Zagadkowe doniesienia

Pani Iwona podkreśla także, że siostrzeńca, któremu udało się uciec przed śmiercią z rąk wuja, otacza szczególną troską i opieką. 

Pilnujemy go i chronimy na ile możemy przed informacjami o tragedii. On nie pyta, ale zdaję sobie sprawę, że ma dostęp do Internetu i może wszystko przeczytać. To są bolesne sprawy, o których staramy się jak najmniej rozmawiać ze względu na chłopca – dodała pani Iwona.

Jasnowidz Jackowski wie, gdzie jest Jacek Jaworek. Wizja nadeszła po dotknięciu czapki
Sonda
Czy Jacek Jaworek zostanie kiedyś złapany przez policję?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki