Trafili do aresztu

Kawiaq i Tucznik umniejszają swoją winę. Poszkodowanych dziewczyn jest więcej?

Patostreamerzy Kawiaq i Tucznik zostali w weekend zatrzymani przez policję. W poniedziałek 27‬ listopada usłyszeli zarzuty. Na wniosek prokuratury zostali aresztowani na trzy miesiące. Śledczy prześledzą ich działalność w internecie. Zgłaszają się także inni poszkodowani. Niektóre dziewczynki nie mają nawet 15 lat.

Umniejszają swoją winę i mogą mataczyć. Prokuratura bezlitosna dla patostreamerów

Marcin F., pseudonim "Kawiaq" oraz Bartłomiej K., pseudonim "Tucznik", w weekend zostali zatrzymani przez policję, kiedy wracali z wakacji z Egiptu. Za co? 18-latkowie jakiś czas temu transmitowali na YouTube wydarzenia, na których było widać jak upadlają nieletnie, a jedna z nich została pobita butelką wódki. Na pierwszym nagraniu zrobionym w Byotmiu znęcali się nad półnagą, pijaną dziewczyną. Z mieszkania wyrzucił ich właściciel lokalu. Na drugim została butelką wódki pobita również nastolatka, która w momencie zalała się cała krwią. Po tej transmisji obaj patostreamerzy wyjechali z Polski. Pojechali na wakacje do Egiptu. W niedzielę, 26 listopada zostali zatrzymani przez policję. Dzień później doprowadzono ich na przesłuchanie w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach.

Patostreamerzy usłyszeli zarzuty

Prokuratura stawia zarzuty, a patostreamerzy umniejszają swoją winę

Kawiaq i Tucznik odpowiedzą za znęcanie się psychiczne i fizyczne nad młodymi kobietami, nieudzielenie pomocy osobie znajdującej się w stanie zagrożenia życia lub zdrowia, usiłowania obcowania płciowego przy wykorzystaniu stanu bezradności jednej z nich. Dodatkowo jeden z nich ma zarzut spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu poszkodowanej - chodzi o kobietę, która została uderzona butelką w głowę.

Podejrzani nie przyznali się do winy, składali wyjaśnienia, w których umniejszali swoją rolę. Śledczy nie zdradzają szczegółów ich wyjaśnień.

baj 18-latkowie po zakończeniu z nimi czynności przez prokuraturę zostali odwiezieni do policyjnej izby zatrzymań. Prokuratura Okręgowa w Katowicach zdecydowała się skierować do sądu wnioski o aresztowanie na trzy miesiące Kawiaqa oraz Tucznika. Mężczyznom grozi wysoka kara - nawet 8 lat więzienia. W dodatku prokuratura stoi na stanowisku, że obaj mogą mataczyć w śledztwie oraz próbować się ukrywać.

Decyzją sądu obaj zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy.

Śledczy sprawdzą wcześniejszą aktywność internetową Kawiaqa i TucznikaProkuratura nie wyklucza, że będą badali też wcześniejszą aktywność internetową podejrzanych. - Nie mogę wykluczyć, że tak będzie – że prokurator będzie przyglądał się działalności tych osób poprzedzających zdarzenia 18 i 19 listopada, natomiast na obecnym etapie śledztwo jest skoncentrowane na tych dwóch zdarzeniach z zeszłego tygodnia - wyjaśnił  prokurator Aleksander Duda z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

- Zakres śledztwa będzie kształtował się w trakcie czynności na bieżąco, prokurator będzie oceniał czy ewentualnie należy jego zakres rozszerzać - mówił prokurator, dopytywany przez dziennikarzy.

Tymczasem, jak podaje "Gazeta Wyborcza", do Mai Staśko - aktywistki - która zaczęłam nagłaśniać sprawę transmisji Kawiaq i jego kolegi, zgłaszają się do mnie osoby przez nich pokrzywdzone. Wśród nich są także dziewczynki, które nie skończyły 15 roku życia.

Chcemy, by sąd ich aresztował
Sonda
Uważasz, że dzieciom powinno się wprowadzić limity korzystania z Internetu?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki