Tragedia podczas wycinki drzew

Nie żyje 14-letni Paweł. Chłopiec został uderzony w głowę przez konar

2025-05-07 12:31

Zmarł 14-latek, który został ciężko ranny w wypadku w Miasteczku Śląskim. Podczas wycinki drzew przeprowadzanej przez ojca chłopca, jeden z konarów spadł na nastolatka, uderzając go w głowę. Informację o śmierci chłopca potwierdził Radiu ESKA Wojciech Gumułka, rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Do wypadku doszło na początku kwietnia w rejonie torowiska kolejowego, pół kilometra za ul. Leśną w Miasteczku Śląskim. 14-letni Paweł Ć., mieszkaniec Nowego Chechła, przebywał w lesie razem ze swoim starszym bratem i 47-letnim ojcem. Ojciec planował wyciąć drzewo na własne potrzeby.

W pewnym momencie, podczas wycinki, drzewo zaczęło się przewracać i oparło się na innym drzewie. W wyniku tego gałąź uderzyła w głowę młodszego syna. Nastolatek w stanie ciężkim trafił do szpitala na oddział intensywnej terapii. Niestety lekarzom nie udało się uratować małoletniego poszkodowanego. Rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach Wojciech Gumułka potwierdził w rozmowie z Radiem ESKA, że chłopiec zmarł.

Okoliczności wypadku wyjaśnia prokuratura w Tarnowskich Górach. Postępowanie prowadzone jest pod kątem narażenia 14-letniego chłopca na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia przez osobę, na której ciążył obowiązek opieki. Za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Zabił Katarzynę za klucze. Kobieta została oskarżona o kradzież

Zabił Anetę zatapiając samochód?
Super Express Google News
Sonda
Czy umiesz udzielać pierwszej pomocy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki