Aleksander Tarnawski

i

Autor: UM Gliwice Aleksander Tarnawski nie żyje

Nie żyje mjr Aleksander Tarnawski, ostatni Cichociemny. Słowa pożegnania rozrywają serce

2022-03-06 12:29

Nie żyje mjr Aleksander Tarnawski, ps. Upłaz. Zmarł w wieku 101 lat. Był ostatnim z Cichociemnych - żołnierzy, którzy trafiali do okupowanej Polski z Wielkiej Brytanii lub Włoch, by walczyć z nazistami w konspiracji. Do końca swojego życia mieszkał w Gliwicach. - Dobrze się tutaj czuję. To piękne miasto, ze szczególną atmosferą - mówił przed kilkoma laty w wywiadzie.

Aleksander Tarnawski. Kim był Cichociemny o pseudonimie "Upłaz"?

Ostatni z Cichociemnych zmarł w wieku 101 lat. Aleksander Tarnawski urodził się 8 stycznia 1921 r. w Słocinie. W 1938 r. ukończył gimnazjum w Chorzowie i rozpoczął studia na Wydziale Chemii Uniwersytetu Lwowskiego. Po wybuchu wojny, w październiku 1939 r. przedostał się przez Węgry do Francji, gdzie został przydzielony do 1. Dywizji Grenadierów. Po ewakuacji do Wielkiej Brytanii dostał przydział do 16. Brygady Pancernej, gdzie szkolono go do zadań specjalnych, a później 1. Dywizji Pancernej. Tam też odbył szkolenie dla Cichociemnych.

Czytaj także: Napadał, obnażał i okaleczał. Tak "wampir z Zagłębia" przez lata mordował kobiety

Cichociemni - kim byli?

Mowa o polskich żołnierzach, których szkolono do zadań specjalnych na terenie okupowanej Polski. Mieli wspomagać Armię Krajową w walce z Wehrmachtem. Organizowali ruch oporu, szkolili miejscowe oddziały, walczyli w oddziałach partyzanckich, uczestniczyli w sabotażu i działaniach dywersyjnych we wszystkich okręgach AK. Kilkudziesięciu brało udział w powstaniu warszawskim.

Zobacz koniecznie: Dramatyczna walka o życie 11-letniego Rusłana. Wojna przerwała leczenie onkologiczne chłopca

Na teren Polski dostawali się poprzez desant z Wielkiej Brytanii lub Włoch. Byli zrzucani z powietrza, lądowali ze spadochronem. Spośród 316 Cichociemnych dziewięciu zginęło przed dotarciem do celu: trzech poniosło śmierć z powodu rozbicia się samolotu u wybrzeży Norwegii, trzech innych zostało zestrzelonych nad Danią, a trzem skoczkom nie otworzyły się spadochrony.

Zobacz również: Jechali do Hiszpanii, ale już w Polsce zepsuło się auto. Rodzinie z Ukrainy pomogli bytomscy policjanci

Tarnawski został zrzucony nocą z 16 na 17 kwietnia 1944 r. nieopodal Góry Kalwarii. Dostał przydział do okręgu AK Nowogródek. Należał do komandosów polskiego podziemia, był oficerem Armii Krajowej, kapitanem broni pancernej, wykonywał trudne misje konspiracyjne. Podczas działań wojennych nosił pseudonimy "Upłaz" i "Wierch".

Aleksander Tarnawski. Tak żył po wojnie

Aleksander Tarnawski w 1945 roku dostał pracę w Polskim Radiu w Warszawie. Kiedy wojna dobiegła końca, przeniósł się do Gliwic. Ukończył chemię na Politechnice Śląskiej. Całe życie zawodowe związał ze Śląskiem - Politechniką Śląską, Instytutem Metali Nieżelaznych i Instytutem Przemysłu Tworzyw i Farb w Gliwicach.

Zobacz również: Uchodźcy z Ukrainy dotarli do Katowic. Dramatyczny widok. Serce pęka [ZDJĘCIA]

- Jestem zżyty ze Śląskiem. Zamieszkałem w Gliwicach, bo na Politechnikę Śląską przenieśli się profesorowie i laboranci Politechniki Lwowskiej, na której i ja studiowałem. Dobrze się tutaj czuję. To piękne miasto, ze szczególną atmosferą - mówił przed kilkoma laty "Miejskiemu Serwisowi Informacyjnemu – GLIWICE".

Aleksander Tarnawski był kilkakrotnie odznaczany Krzyżem Walecznych i Srebrnym Krzyżem Zasługi. Uhonorowano go również Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Medalem "Pro Patria" oraz szablą oficerską.

Zobacz koniecznie: Wojna na Ukrainie. Relacja na żywo. Rosyjscy żołnierze gwałcą Ukrainki! Dramatyczne opowieści ludzi [4.03.2022]

O śmierci Tarnawskiego poinformowano na profilu społecznościowym Wojsk Specjalnych. - Z przykrością informujemy, że na wieczną wartę odszedł ostatni Cichociemny – major Aleksander Tarnawski ps. Upłaz. Cześć Jego Pamięci! Chwała Bohaterowi! - czytamy we wpisie.

- Był przyjacielem naszego muzeum i dopóki zdrowie pozwalało gościł na naszych piknikach spadochroniarskich obejmując jednocześnie patronat honorowy. Dziękujemy za wszystko Panie Aleksandrze! Do zobaczenia na tym drugim lepszym świecie! - tak z kolei pożegnali Tarnawskiego przedstawiciele Muzeum Spadochroniarstwa i Wojsk Specjalnych.

Weterynarze z Przemyśla przywieźli porzucone psy z Ukrainy
Sonda
Czy uważasz, że żołnierze w Polsce cieszą się dobrą reputacją wśród społeczeństwa?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki