Wybuch w Piekarach Śląskich

Ruszył na pomoc starszemu sąsiadowi i jego córce. Obaj wylądowali w szpitalu po wybuchu

Do szpitala trafił 84-latek w którego mieszkaniu doszło do wybuchu butli z gazem w Piekarach Śląskich. Ten sam los spotkał także 33-letniego sąsiada seniora, który ruszył na pomoc po tym, jak usłyszał rozpaczliwe nawoływania.

Ruszył na pomoc starszemu sąsiadowi i jego córce. Obaj wylądowali w szpitalu po wybuchu

Do wybuchu butli z gazem doszło we wtorek, 15 listopada wieczorem w Piekarach Śląskich przy ulicy Kotuchy. W mieszkaniu na pierwszym piętrze budynku wielorodzinnego przebywał 84-letni mężczyzna wraz z 52-letnią córką. Chwilę po eksplozji do mieszkania wszedł mieszkający w sąsiednim bloku 33-latek, który usłyszał wołanie o pomoc. Narażając własne życie, wyprowadził kobietę z mieszkania. Chwilę później starszego mężczyznę wyprowadzili strażacy.

- Do szpitala z objawami zatrucia dymem trafili 84-latek i 33-latek. Policjanci wraz z innymi służbami zabezpieczyli miejsce zdarzenia oraz teren wokół budynku. Do czasu zakończenia czynności wykonywanych przez służby ratunkowe, a także sprawdzenia budynku przez straż pożarną i pracownika nadzoru budowlanego, podstawiony został autobus, w którym pozostali mieszkańcy mogli się ogrzać - informuje piekarska komenda policji.

W środę zostały przeprowadzone oględziny miejsca zdarzenia z udziałem biegłego sądowego z zakresu pożarnictwa. 

Sonda
Czy wiesz jak udzielić pierwszej pomocy, osobie która zasłabła?
Wybuch gazu. Nie żyje kobieta

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki