A właściwie to zimnym prysznicu! Bo za taki należy uznać wypadek, do jakiego doszło 17 grudnia o 5.00 nad ranem Rybniku. Kierująca osobówką jechała ulicą Gzelską i w pewnym momencie straciła panowanie nad samochodem, Skończyła najpierw w rowie, a potem wodach Zalewu Rybnickiego. Konieczna była pomoc służb. Kobiecie poza drobnymi obrażeniami nic poważnego się nie stało. Trafiła do szpitala, była trzeźwa. Jaka była zatem przyczyna tego zdarzenia?
- Z ustaleń policjantów wynika, że mieszkanka Rydułtów nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze, co skutkowało niebezpiecznym zdarzeniem drogowym - podaje rybnicka komenda.
Teraz nadzieja, że ten zimny prysznic ostudzi zapał 29-letniej kierującej, gdy po raz kolejny wymyśli sobie, by wrzucić gaz do dechy. Z kolei policja apeluje "o ostrożność i dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze".