- Dwie pielęgniarki z Centrum Medycznego „Esculap” w Bielsku-Białej usłyszały zarzuty w śledztwie dotyczącym śmierci pacjentki w maju 2025 roku.
- Jedna z nich jest podejrzana o narażenie pacjentki na utratę życia i fałszowanie dokumentacji medycznej. Druga usłyszała zarzut poświadczenia nieprawdy w dokumentach.
- Podejrzane nie przyznały się do winy. Prokurator zawiesił jedną z pielęgniarek w wykonywaniu zawodu i zastosował wobec niej dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe.
Śmierć ciężarnej pacjentki w klinice Esculap. Pielęgniarka miała operować pacjentkę we wstrząsie bez lekarza
Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci ciężarnej pacjentki w bielskiej klinice nabiera tempa. Jak informuje Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała Północ, 59-letnia pielęgniarka usłyszała zarzut narażenia pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Według śledczych, kobieta dopuściła czynu o niewyobrażalnej wręcz nieodpowiedzialności. Miała przystąpić do przeprowadzenia zabiegu operacyjnego u pacjentki, która znajdowała się we wstrząsie, i to bez obecności lekarza.
Zgodnie z kodeksem karnym jest to czyn z art. 160 § 2 k.k. To właśnie na pielęgniarce, jako osobie zobowiązanej do opieki nad pacjentem, ciążył szczególny obowiązek, którego, zdaniem prokuratury, nie dopełniła.
Pielęgniarki chciały ukryć prawdę o śmierci pacjentki?
To jednak nie koniec listy zarzutów. Zarówno 59-letniej pielęgniarce, jak i jej młodszej, 40-letniej koleżance, prokurator zarzuca poświadczenie nieprawdy w dokumentacji medycznej, co stanowi przestępstwo z art. 271 § 1 k.k. Obie podejrzane, jak przekazuje prokuratura, nie przyznały się do popełnienia zarzucanych im czynów i skorzystały z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Śledczy nie pozostali jednak bezczynni. Wobec 59-latki, na której ciążą najpoważniejsze zarzuty, zastosowano szereg środków zapobiegawczych. Prokurator zdecydował o oddaniu jej pod dozór policji, zakazie kontaktowania się ze świadkami w sprawie oraz o poręczeniu majątkowym. Co najważniejsze, kobieta została zawieszona w wykonywaniu zawodu pielęgniarki.
Śledztwo w sprawie śmierci pacjentki wciąż trwa. Za zarzucane czyny pielęgniarkom grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do nawet 5 lat. Sprawa jest rozwojowa, a prokuratura bada wszystkie okoliczności, które doprowadziły do tragedii z 29 maja 2025 roku.