Samotny senior oddał mieszkanie, bo nie starczyło mu na karmę dla ukochanego psa. Wylądował z nim na ulicy

2020-12-30 8:14

Samotny senior z Tarnowskich Gór został skazany na bezdomność. Musiał wyprowadzić się z mieszkania, bo nie starczyło mu pieniędzy na jego utrzymanie. Nie miał też na leki i karmę dla ukochanego psa. Zabrał więc czworonoga i spał w aucie, ale samochód się zepsuł i mężczyzna trafił na ulicę. Wtedy na jego drodze zjawił się policjant - sierżant sztabowy Robert Juda, który zrobił wszystko, by pomóc seniorowi. Ta historia wzrusza do łez!

Samotny senior w Tarnowskich Górach. Mężczyzna musiał spać z psem w aucie i na ulicy

W poniedziałek rano, 28 grudnia, do komendy policji w Tarnowskich Górach zgłosił się starszy mężczyzna. Senior twierdził, że jedna ze spółdzielni mieszkaniowych nie chce mu oddać kilku tysięcy złotych. W tym dniu dyżur w komendzie pełnił policjant z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą sierżant sztabowy Robert Juda, któremu 78-latek pokazał umowę zawartą ze spółdzielnią i opowiedział swoją historię. Jak ustalił policjant, w marcu 78-latek wygrał przetarg na wynajem mieszkania w dzielnicy Strzybnica. Do spółdzielni mieszkaniowej wpłacił wadium oraz kaucję, które wyniosły kilka tysięcy złotych. Mężczyzna cieszył się nowym lokum. Zamieszkiwał w nim wraz ze swoim owczarkiem niemieckim i nawet zrobił w nim mały remont. Po kilku miesiącach okazało się, że emerytura seniora nie wystarczała na utrzymanie mieszkania. Zaczęło brakować na leki i psią karmę...

Samotny senior w Tarnowskich Górach. Mężczyzna nie mógł odzyskać pieniędzy

Mężczyzna nie chcąc narobić długów, oddał mieszkanie spółdzielni z myślą, że znajdzie coś tańszego. 78-latek spodziewał się, że kiedy odda mieszkanie, na drugi dzień zostanie zwrócona mu kaucja i wadium. Niestety, tak się nie stało. - Senior nie doczytał w umowie warunków zwrotu wpłaconych pieniędzy. Urzędnicy ze spółdzielni mieszkaniowej nie popełnili przestępstwa i mieli czas na zwrot środków 78-latkowi, który tak bardzo ich potrzebował. Mężczyzna zabrał psa i wyprowadził się z mieszkania – stał się bezdomny. Dopóki w baku było paliwo i auto było sprawne, senior mieszkał w samochodzie. Kiedy samochód się zepsuł, kilka dni spędził „na ulicy”, nikogo nie prosząc o pomoc. Jak sam stwierdził mężczyzna, najgorsze były chwile, kiedy brakowało pieniędzy na psią karmę - relacjonują tarnogórscy policjanci. 

Samotny senior w Tarnowskich Górach. "Z wdzięczności aż popłynęły łzy..."

78-latek w końcu trafił do tarnogórskiej komendy. Tam po wysłuchaniu historii mężczyzny, sierżant sztabowy Robert Juda, pomimo tego, że nie dopatrzył się, aby urzędnicy ze spółdzielni mieszkaniowej w którymś momencie złamali prawo, postanowił zrobić wszystko, aby pomóc seniorowi. - Policjant zadzwonił do spółdzielni i rozmawiając z urzędnikami poprosił ich o szybszą weryfikację sprawy starszego mężczyzny. Seniorowi z wdzięczności aż popłynęły łzy. Pieniądze trafiły na konto 78-latka już na drugi dzień. We wtorek rano, mężczyzna przyszedł do tarnogórskiej komendy podziękować policjantowi za zainteresowanie i bezinteresowną pomoc. Wybrał się również do lokalnej gazety, żeby podziękowanie zamieścić w prasie. Jak sam stwierdził, dzięki pomocy policjanta ma teraz pieniądze i da sobie radę - relacjonują funkcjonariusze. Aktualnie, mężczyzna szuka nowego mieszkania.

Zobacz jak szczepią się politycy. Tusk chce wbić igłę Kaczyńskiemu. Komentarz Adama Federa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki