Aktualizacja, 09:52
Sytuacja wróciła do normy kilkadziesiąt minut po podanej przez nas informacji. Jak poinformowali przedstawiciele CH Platan, powodem ewakuacji nie był uszkodzony monitoring pożarowy jak początkowo podała Straż Pożarna, a wdrożenie procedury próbnej ewakuacji centrum handlowego. Próbna ewakuacja została zorganizowana zgodnie z obowiązkiem, który wynika z ustawy o ochronie przeciwpożarowej. Ustawa ta nakłada na obiekty użyteczności publicznej obowiązek organizacji próbnej ewakuacji raz na dwa lata.
Wcześniej informowaliśmy
O zdarzeniu poinformował nas zdziwiony czytelnik – Kilkanaście minut temu chciałem zrobić zakupy w Platanie. Jednak do środka nie dało się wejść, przed galerią stoją ludzie, pojawiły się też wozy strażackie. Nie wiadomo co się dzieje, czy w środku pojawił się ogień czy inne zagrożenie? – zastanawiał się w rozmowie z nami.
Na szczęście nic poważnego się nie stało – W Centrum Handlowym Platan doszło do uszkodzenia monitoringu pożarowego. W związku z tym na miejscu musieli pojawić się strażacy. Jednak nikomu nic się nie stało, nie ma żadnego zagrożenia, gdyby ludziom zagrażało jakieś niebezpieczeństwo od razu informowalibyśmy o tym – tłumaczy i uspokaja kpt. mgr inż. Wojciech Strugacz, rzecznik prasowy Straży Pożarnej w Zabrzu.
Nie wiadomo jednak, kiedy zakończy się akcja, więc jeżeli chcieliście się wybrać na zakupy, to lepiej wizytę w CH Platan przełożyć na nieco późniejszą porę.