Przerażająca zbrodnia

Zabrze. Dawidek miałby już 12 lat. Ojciec skatował go na śmierć. Tak wygląda grób chłopca

2023-04-15 7:05

16 kwietnia Dawidek skończyłby 12 lat. Niestety, życie chłopca zostało tragicznie przerwane, gdy miał zaledwie dwa miesiące. Daniel S. bestialsko zamordował synka. 18 czerwca 2011 roku skatował chłopca pod nieobecność matki. Gdy kobieta wróciła do domu, Dawidek był cały siny. Wezwała pomoc. Daniel S. uciekł, ale policja go dorwała. Obecnie odsiaduje wyrok w więzieniu. Zamordowany chłopczyk spoczywa na cmentarzu w Zabrzu Biskupicach. Tak wygląda jego grób.

Gdy matka wróciła, Dawidek już nie żył

18 czerwca 2011 roku. Anna, 22-letnia wówczas mieszkanka zabrzańskich Biskupic, poszła do szkoły. Kobieta się dokształcała. W tym czasie jej synkiem, dwumiesięcznym Dawidkiem, miał się zająć ojciec. Daniel S. (wówczas 29-letni) nie lubił jednak przebywać z maluchem. Jak opisywał wówczas "Głos Zabrza", tego dnia mężczyzna wolał pić alkohol z sąsiadem. Przez moment wyszedł nawet z mieszkania, zostawiając Dawidka samego.

Kiedy Anna pojawiła się po zajęciach w mieszkania w budynku przy ul. Mrozka, dokonała makabrycznego odkrycia. Jej synek był cały posiniaczony. Daniel S. leżał pijany obok łóżeczka. Gdy się przebudził, zorientował się w całej sytuacji i uciekł z mieszkania. Kobieta wezwała pogotowie, ale było za późno. Dawidek zmarł. Późniejsza sekcja zwłok wykaże, jak zginął. Chłopczyk miał połamane kości czaszki, uszkodzony mózg. Śledczy stwierdzili, że dziecko było duszone - ręcznikiem, poduszką lub ręką. Prawdopodobnie Daniel S. bił synka pięścią, kopał go, rzucał niemowlęciem...

Daniel S. Synobójca, który nie miał litości

Policja złapała Daniela S. bardzo szybko. Sadysta z Biskupic miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna nie przyznawał się do winy. Choć jak relacjonował serwis Nasze Miasto, doskonale zdawał sobie sprawę z tego, co się wydarzyło. - Płakał i powtarzał: "Mój mały nie żyje" - mówiła jedna z mieszkanek, która widziała wybiegającego z klatki mężczyznę krótko po zbrodni. Daniel S. zeznał, że podczas próby przewinięcia Dawidka dziecko wypadło mu z rąk. Twierdził, iż w pewnym momencie upadł na Dawidka. Sekcja zwłok temu zaprzeczyła.

Wykazała też inną, przerażającą stronę tej zbrodni. "Głos Zabrza" podawał, iż "zdaniem prokuratury w tym samym dniu zabójstwa, ojciec dziecka miał się dopuścić tzw. innej czynności seksualnej wobec niemowlęcia". Szczegóły są tak drastyczne, że nie chcemy ich nawet przytaczać.

Początkowo ojcu Dawidka postawiono zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Groziło mu 12 lat więzienia. Ale zarzuty zmieniono. Sadystę z Biskupic oskarżono o zabójstwo i dopuszczenie się tzw. innej czynności seksualnej.

Jaki wyrok dla zabójcy Dawidka?

Proces Daniela S. rozpoczął się w lutym 2012 roku. Nie był on jednak jawny. Sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Media również nie rozpisywały się o zbrodni dokonanej w kamienicy przy ul. Mrozka w Zabrzu. Aby dowiedzieć się czegoś na temat wyroku, trzeba było skierować zapytanie do sądu. - Oskarżony Daniel S. został skazany wyrokiem Sądu Okręgowego w Gliwicach na łączną karę 25 lat pozbawienia wolności za przestępstwo z art. 148 § 1 kk i in. Wyrok zapadł dnia 21 maja 2012 r., został utrzymany w mocy wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 25 października 2012 r. Skazany odbywa karę pozbawienia wolności - Agata Dybek-Zdyń, rzecznik Sądu Okręgowego w Gliwicach.

Tak wygląda grób zamordowanego Dawidka

Jakiś czas temu byliśmy na grobie skatowanego Dawidka w Zabrzu Biskupicach. Chłopczyk jest pochowany w centralnej części nekropolii wśród innych dzieci. Spoczywa tutaj m.in. dziecko, którego ciało znaleziono w sortowni śmieci, a którego matki nadal nie ustalono. Na grobie Dawidka jest kilka zniczy, sztuczne kwiaty. Możliwe, że niewiele osób wie nawet, iż chłopiec był ofiarą straszliwej zbrodni.

Sonda
Czy za zabójstwo dziecka powinna być kara śmierci?
Listen on Spreaker.
Grób Dawidka z Zabrza. Chłopiec został zamordowany przez ojca

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki