Zabrze: Matka zrujnowała piękne wesele córki. Ewelina Ł. brutalnie zamordowała męża!

W sprawie zabójstwa, do którego doszło po weselu w Zabrzu, pojawiają się nowe fakty. Ewelina Ł. zrujnowała najpiękniejszy dzień w życiu córki i urządziła krwawą jatkę swojemu mężowi. Obudziła Roberta, urządziła mu awanturę, a później wbiła nóż w serce. Szczegóły tego zdarzenia mrożą krew w żyłach!

To był raczej marny prezent ślubny, który Ewelina Ł. (58 l.) sprawiła swojej wychodzącej za mąż córce. Kobieta świetnie bawiła się na weselnym przyjęciu wraz ze swym mężem Robertem (†48 l.). Jednak pod koniec hucznej uroczystości doszło pomiędzy nimi do scysji. W efekcie urażony Robert Ł. opuścił dom weselny. Gdy do domu wróciła Ewelina F., ponownie wszczęła awanturę. W jej trakcie śmiertelnie raniła męża. Nowe fakty mrożą krew w żyłach! To wesele zostanie na pewno zapamiętane. Jednak nie tak jak życzyliby tego sobie nowożeńcy. Dramat rozegrał się w nocy z soboty na niedzielę (17-18 października) w Zabrzu. Robert Ł. wrócił do domu sam. W domu weselnym została jego żona Ewelina, z którą się ostro pokłócił. Dobrze wstawiony mężczyzna rzucił się na wersalkę i smacznie zasnął. Gdy Ewelina po jakimś czasie zjawiła się w mieszkaniu, nie zamierzała niestety iść w ślady męża. Zamiast tego zbudziła go i zaczęła robić mu wyrzuty. Kłótnia przybierała na sile. Mężczyzna zezłoszczony, że go zbudziła, rozbił stół. Kobieta pochwyciła drewnianą stołową nogę i atakowała. Wreszcie doszło do tragedii. Ewelina chwyciła nóż i zadawała ciosy Robertowi. Jeden z nich trafił go mocno w klatkę piersiową. Ostrze noża przebiło płuco i serca nieszczęśnika.

– Około godz. 7.30 oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który z ranami miał leżeć nieprzytomny w swoim mieszkaniu. Na miejsce skierowano policyjną grupę operacyjną. Funkcjonariusze ustalili, że to 58-latka zadała swojemu partnerowi kilka ciosów nożem w okolicę klatki piersiowej – relacjonuje sierżant sztabowy Sebastian Bijok, rzecznik prasowy policji w Zabrzu.Robert Ł. został zabrany przez ambulans. Pomimo przeprowadzonej przez lekarzy operacji zmarł jeszcze tego samego dnia w szpitalu. Gdy kobietę zatrzymano, miała w organizmie jeszcze blisko dwa promile alkoholu.Trafiła przed oblicze prokuratora. Tam usłyszała zarzut zabójstwa. Na proces będzie czekać za kratami. – Decyzją sądu mieszkanka Zabrza została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące. Grozi jej dożywocie – wyjaśnia Sebastian Bijok.

Pogrzeb księdza proboszcza zmarłego na koronawirusa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki