O zabójstwie w Katowicach informowaliśmy już w piątek (11.02.2022). Policja przekazywała wówczas skąpe informacje o tym, że w wynajętym pokoju przy ul. Gliwickiej mundurowi ujawnili zwłoki kobiety. Zginęła od ciosów zadanych nożem. Jej partner przyznał się, że to on pozbawił ją życia. Został aresztowany. Jak się potem okazało, Piotr H. (39 l.) i zamordowana kobieta w wieku 50 lat spotykali się od jakiegoś czasu. On pochodził z Pomorza. Już wcześniej był znany policji, bowiem miał w kartotekach "nieumyślne spowodowanie śmierci". Poznał ją na portalu randkowym.
Czytaj koniecznie: Katowice. Zadźgał ukochaną w wynajętym mieszkaniu. Już wcześniej był karany za spowodowanie śmierci
W środę wieczorem spotkali w wynajmowanym na godziny mieszkaniu. Tam doszło do zbrodni. Z naszych informacji wynika, że Piotr H. bestialsko zadźgał swoją kochankę. - Zadał kilkanaście ciosów nożem. Widok był tragiczny - mówi nam jeden z policjantów. Gazeta Wyborcza dotarła do zeznań mężczyzny. One również szokują. - Tłumaczył, że zaatakował ją, bo widział, jak z kobiety wychodzi demon - cytuje katowicka "Wyborcza" jednego ze śledczych.
Czytaj koniecznie: Pani Bożena załamana zaginięciem córki i wnuczki. Jej słowa rozdzierają serce. "Nie mam sił" [NOWE FAKTY]
- Mężczyzna został osadzony w policyjnym areszcie. Badanie trzeźwości wskazało, że w chwili zatrzymania miał ponad promil alkoholu w organizmie. Pobrano jego krew do badań laboratoryjnych m.in. na obecność środków psychotropowych - przekazała policja. Piotr H. spędzi teraz 3 miesiące za kratkami. Za zabójstwo 50-letniej kobiety grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Podcasty
Playlisty tematyczne
